Kaliska scena samorządowa na salonach wielkiej Polityki
Czytanie tradycyjnej prasy papierowej w czasach zdominowanych przez internet staje się coraz rzadszym zjawiskiem. Mijający tydzień był zaprzeczeniem tej reguły. Wszystko za sprawą obszernego artykułu w tygodniku Polityka. Zdobycie tej gazety w Kaliszu Pomorskim nie było łatwym zadaniem. Również w sąsiednich miastach numer stał się chodliwym towarem.
Artykuł pod mocno intrygującym tytułem „Cyberman. Jak burmistrz pewnej gminy udał się po antywirusa najlepszego na świecie” jest kolejną odsłoną medialną słynnego już wyjazdu kaliskich elit na szkolenie do Izraela. Przypomnę, że najpierw była skromna wzmianka na blogu, potem zjawiło się Polskie Radio Koszalin, następnie TVP3 Szczecin. Materiał nakręcony przez TVP3 pojawił się najpierw w Kronice Szczecińskiej, następnie w Telekurierze Poznańskim oraz w TVP INFO w godzinach najwyższej oglądalności. W międzyczasie była jeszcze relacja w gazecie Fakt i inne pomniejsze publikacje.
Ostatni artykuł w Polityce świadczy o niegasnącym zainteresowaniu mediów tym tematem.
Artykuł wyszedł spod pióra pani Edyty Gietki, która specjalizuje się w szerokiej problematyce społecznej. Publikacja jest bardzo ciekawa zarówno pod względem treści jak i formy. Treść pisana charakterystycznym językiem jest bardzo bogata w szczegóły nierzadko dosadne i uszczypliwe, natomiast forma trochę przerysowana i momentami wręcz karykaturalna. Sytuacja w gminie została przedstawiona jak obraz w krzywym zwierciadle. Nie będę w żaden sposób wdawał się w analizę treści, każdy zainteresowany powinien to przeczytać samodzielnie.
Fala krytyki jaka przetoczyła się przez środki masowego przekazu w temacie wyjazdu do Izraela i cyberprzestępczości daje wiele do myślenia. Media nie zostawiły suchej nitki na gminnej władzy w osobie burmistrza i przewodniczącego rady miejskiej. Może warto więc od czasu do czasu przejrzeć się w medialnym zwierciadle, zwłaszcza że nie jest to lokalna Wirówka? Wszystkie publikacje ostatnich tygodni są bardzo ciekawym punktem odniesienia. Okazuje się, że sprawy i problemy które były na poziomie gminy bagatelizowane wzbudzają ogromne zainteresowanie mass mediów o zasięgu ogólnopolskim.
I jest szczególnym paradoksem sytuacja gdzie tygodnik mający opinię liberalno-lewicowego nie wzbrania się krytyki działań burmistrza mającego opinię lewicowo-liberalnego. Jeżeli Pani Redaktor z własnej inicjatywy przyjeżdża pociągiem z Warszawy do Kalisza Pomorskiego to oznacza, że podejmowany temat nie zalicza się raczej do błahostek.
Użyte w tekście sformułowania o zabarwieniu ironicznym z pogranicza informatyki i polityki samorządowej mogą przejść do naszej lokalnej klasyki i gminnego kanonu. Moje osobiste typy to: *umiarkowani cyfrowo radni, *e-bombing, *dyzmowanie burmistrza, *na zdrowy analogowo rozsądek, *finansowy delete budżetu, *radnym opadły klawiatury.
I na koniec użyteczna i uniwersalna porada od zaprzyjaźnionego informatyka – jeżeli środowisko informatyczne zostaje mocno zawirusowane i zaśmiecone i jeżeli nic już nie pomaga bo wszystko jest zblokowane – pozostaje już tylko twardy reset całego systemu.
Krzysztof Wiśniewski
Komentarze
Kaliska scena samorządowa na salonach wielkiej Polityki — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>