Komentarze

Konsultacje społeczne w sprawie elektrociepłowni — 21 komentarzy

  1. „grożących sankcjach prawnych….” – Krzysztof coś ty nagrywał, odprawę mobilizacyjną czy prywatne spotkanie u Zenka na grillu? Z tego co mi wiadomo spotkanie odbyło się w URZĘDZIE, wstęp był WOLNY, mało tego spotkanie nosiło nazwę KONSULTACJI SPOŁECZNYCH, a więc z założenia powinno dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców. A tu nagle temat spotkania staje się tajny? Zrozumiałbym gdyby nagranie dotyczyło np. prywatnego spotkania przedstawicieli na drinku u burmistrza, ale mowa jest tu o nagraniu „rzekomej” (bo jak w tym świetle inaczej to nazwać ) konsultacji z mieszkańcami. Więc o co tu chodzi??? Czyżby firma miała niecne zamiary i boi się twardych dowodów mogących świadczyć np. o późniejszych rozbieżnościach pomiędzy tym co się teraz się tak pięknie obiecuje a tym co będzie w realnym życiu? A przepraszam, na jaki artykuł przedstawiciele tej pięknej firmy się powołują? Zawsze miałem się za prostego, wiejskiego glinę, ale minimalny zasób wiedzy który zdążyłem wchłonąć pozwala mi zaryzykować twierdzenie, że publikacja nagrania nie narusza warunków ustawy. Przyznam, że czytając bloga też osłupiałem, ale co by nie myśleć takie postępowanie przedstawicieli firmy dodało do tematu spalarni (przepraszam, znowu mi się pomyliło, miało być „elektrociepłowni”) niesamowitej pikanterii. Zastraszać prowadzącego zamiast wykorzystać blog do lansowania swojej teorii o „dobrodziejstwie” posiadania spalarni? No no, to się nazywa promocja. Na pocieszenie dodam, że rośnie świadomość społeczna mieszkańców i z dnia na dzień przybywa zwolenników czystego powietrza w naszej gminie. Pozdrawiam!!!

    • Panie Robercie, biorąc pod uwagę pana specyficzne poczucie humoru, którego szczerze gratuluję, pytanie: ,,Więc o co tu chodzi???” traktuję jako retoryczne. Wszak wiadomo, że jak nie wiadomo…. A poza tym wiadomo, że każda inwestycja to interes.
      Osoba posiadająca interes nazywana jest interesantem. Dla mnie bez wątpienia takim interesantem jest inwestor. Według jednej z definicji, inwestycja to wyrzeczenie się obecnych, pewnych korzyści na rzecz niepewnych korzyści w przyszłości. Ale w obecnej sytuacji, patrząc na całą tą sprawę z perspektywy gminy, definicję tą należałoby poddać pewnej, jakże subtelnej modyfikacji, nadając nowe brzmienie, a mianowicie: inwestycja to wyrzeczenie się obecnych, pewnych korzyści na rzecz pewnych niekorzyści w przyszłości. Symbioza to taki układ, który przynosi korzyści każdej ze stron. Ale bez złudzeń to nie to. Pasożytnictwo zaś, to taki układ, w którym jeden czerpie korzyści, a drugi ponosi szkody. I to pasuje idealnie. Ten drugi to my. To tak na wypadek gdyby ktoś miał wątpliwości. Zastanawiam się w którym miejscu jest nasz Pan Burmistrz i o co mu chodzi???. I oto jest pytanie Panie Robercie.
      Raz jeszcze gratuluję poczucia humoru.
      Bogusław Magac

  2. To niesłychane, że przedstawiciel spółki inwestora groził Ci?
    Konsultacje zgodnie z ogłoszeniem miały mieć charakter otwartej dyskusji.
    Też byłem na tych konsultacjach i słyszałem jak zapytałeś o to, czy możesz przebieg tego spotkania nagrywać. Pan Burmistrz wyraził na to zgodę, a pozostali nie zaprotestowali.
    Poza tym były to konsultacje społeczne.
    Podstawą do przeprowadzenia konsultacji społecznych w samorządzie są przepisy ustaw o:
    -samorządzie gminnym z 8 marca 1990 roku,
    -samorządzie powiatowym z 5 czerwca 1998 roku,
    -samorządzie wojewódzkim z 5 czerwca 1998 roku,
    -działalności pożytku publicznego i o wolontariacie z 24 kwietnia 2003 roku.
    Zgodnie z tymi przepisami samorządy mogą przeprowadzić konsultacje społeczne.
    Zasady i tryb przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami określają uchwały rad odpowiednich jednostek samorządu terytorialnego w tym gmin. Ups, chyba ktoś zapomniał o stosownej uchwale.
    Myślę, że nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby nagranie z przebiegu dyskusji w ramach konsultacji społecznych mogło być opublikowane na blogu. Poza tym, to Pan Burmistrz był gospodarzem tego spotkania. Wyrażając zgodę na nagranie, z pewnością miał na to stosowną zgodę przedstawiciela spółki inwestora.
    Swój komentarz w sprawie konsultacji zamieszczę już wkrótce.
    Bogusław Magac

  3. Poniżej prezentuję treść maila od przedstawiciela inwestora:

    Cytowany paragraf przypomina mi jakąś sytuację filmowania osoby pracującej gdzieś w showbusinessie a nie w branży energetycznej. Po otrzymaniu tego maila wysłałem oficjalne zapytanie o zgodę na prezentację filmu na blogu z zastrzeżeniem, że trafi na youtube jako film niepubliczny, co oznacza że będzie dostępny tylko na blogu. Dodatkowo zaznaczam, że na filmie nie było żadnych zbliżeń i kadr obejmował sporą grupę osób. Niestety odpowiedzi nie otrzymałem do dzisiaj.

  4. Konsultacje społeczne w sprawie realizacji inwestycji pn. „Budowa elektrociepłowni Kalisz Pomorski” zakończone. Wszyscy mieliśmy możliwość wziąć w nich udział. Trwały wszak trzy dni. A jak było…?

    Podczas konsultacji usłyszałem z ust przedstawiciela spółki inwestora, że emisję zanieczyszczeń atmosferycznych związaną z planowaną do budowy elektrociepłownią można porównać do tej, jaką wysyła do atmosfery 1,5 gospodarstwa jednorodzinnego. Ponadto z raportu wynika, że dobowa moc przerobowa projektowanej instalacji wyniesie ok. 50 ton ,,na wejściu do zakładu”. Planuje się, że do elektrociepłowni wjedzie dziennie od 2 do 4 samochodów. Z podanych w ten sposób informacji wynika, że będzie to ,,maleństwo” ze znikomym oddziaływaniem na środowisko i zanieczyszczeniem powietrza którym będziemy oddychać. Wszystko to brzmi bardzo niewinnie.
    Ale spójrzmy na to nieco inaczej, zechciejmy poczytać między wierszami dokumentu jakim jest RAPORT O ODDZIAŁYWANIU NA ŚRODOWISKO. Okazuje się, że rozpatrywane zagadnienie w skali roku nabiera zupełnie innego wymiaru.
    W gminie Kalisz Pomorski zostaje wytworzone w skali roku ok. 1,5 tyś ton odpadów komunalnych. Raport przewiduje, że instalacja będzie pracowała przez 11 m-cy w roku, przy dobowej mocy przerobowej projektowanej instalacji około 50 ton ,,na wejściu” do zakładu, co w skali roku daje ok. 16,5 tyś ton pochodzących z mechanicznej obróbki odpadów komunalnych lub ze zbiórki selektywnej, kompost i odwodnione komunalne osady. To mniej więcej tyle, ile produkuje w ciągu jednego roku 11 gmin takich jak nasza.
    W instalacji wytworzone zostanie ok. 6,2 tyś ton odpadów (37 % w stosunku do tego co wjedzie do elektrociepłowni), z czego oprócz żużlu stanowiącego ok. 75%, średniorocznie powstawać będzie ponad 1,5 tyś ton odpadów pozostałych, niebezpiecznych i trudno zbywalnych. Nie wiadomo czy nie spowoduje to konieczność ich magazynowania. W skali roku wagowo będzie ich tyle ile gmina produkuje odpadów komunalnych.
    Planowana do budowy elektrociepłownia nie ma nic wspólnego z misją wypracowaną dla naszej gminy jako bezpiecznego miejsca życia i pracy dla mieszkańców. Uważam, że w takiej sytuacji trudno o akceptację planowanej inwestycji.

    Konsultacje miały charakter otwartej dyskusji oraz poprzez formularz konsultacji. Złożyłem dwa takie formularze z uwagami i pytaniami, i zostałem zapewniony w obecności zgromadzonych osób podczas ostatniego dnia konsultacji tj. 30 stycznia 2015 r., o odpowiedzi na moje pytania i uwagi w formie pisemnej. Ponadto zwróciłem się z prośbą, o podanie mojego głosu w sprawie planowanej budowy elektrociepłowni do publicznej wiadomości mieszkańców naszej gminy.

    Bogusław Magac

  5. Szanowni Państwo, serdecznie witam w Małym Olsztynie, a nie w Kaliszu Pomorskim. Proszę nie posądzać mnie o jakiekolwiek przekłamanie. W niezbyt odległych nam czasach Legnica postrzegana była przez nas jako Mała Moskwa – z uwagi na stacjonujące tam wojska radzieckie. Obecnie w Kaliszu Pomorskim prowadzone były konsultacje społeczne (przypominam pewnym osobom biorącym w nich udział na zasadzie per katedra), że konsultacje społeczne są konsultacjami publicznymi i jakakolwiek osoba biorąca w nich udział – nota bene zaproszona przez Pana Burmistrza nie może zasłaniać się osławionym art. 81 ustawy o ochronie praw autorskich. Zaprawdę jest niezwykle dziwnym zbiegiem okoliczności, że właśnie w Kaliszu Pomorskim spotyka się aż tyle osób z Olsztyna działających w różnych konfiguracjach. Osobiście życzę Panu Burmistrzowi by wreszcie w Kaliszu Pomorskim powstał nowy zakład pracy, ale czy taki zakład chcą Mieszkańcy Kalisza Pomorskiego i czy takim zakładem należy uszczęśliwiać Mieszkańców Kalisza Pomorskiego? Pisałem onegdaj o bogactwie języka polskiego i za Panem Robertem Burym mogę pokusić się o kolejny synonim dla Mało Olsztyńskiej elektrociepłowni – fabryka nie tylko przykrego bukietu zapachowego. Janusz Garbacz

    • Cieszę się Panie Wicestarosto, że zabrał Pan głos również w tym temacie. Pańska opinia na temat charakteru konsultacji społecznych jest bardzo zbieżna z moimi poglądami, jak również innych komentujących, którzy zdążyli wyrazić już swoje zdanie w tym temacie i myślę, że także wielu innych trzeźwo myślących ludzi. Jest faktem, że konsultacje społeczne mają charakter otwarty i publiczny i każda ze stron powinna brać pod uwagę możliwość opublikowania ich przebiegu, z wizerunkiem włącznie.

      Ktoś z czytelników bloga zaproponował żeby przedstawić tylko ścieżkę dźwiękową z tego spotkania – pomysł bardzo ciekawy. Inne rozwiązanie to zakrycie oczu czarnym paskiem i skrócenie nazwiska do pierwszej litery. W ten sposób wizerunek osób byłby chroniony zgodnie z wymogami prawa.

      Panie Januszu – korzystając z okazji chciałbym odnieść się do zapytania ze strony urzędowej dot. Pańskiej osoby. W pytaniu do burmistrza numer 127 jakiś dociekliwy człowiek o pseudonimie Góra wyraża wątpliwość w zasadność tytułowania Pana tytułem wicestarosty, argumentując że w powiecie drawskim jest tylko jeden wicestarosta – p. Kozłowski. Jest rzeczą ciekawą, że burmistrz podjął temat pytania pomimo faktu nawiązania w treści pytania do informacji z portalu drawskiego i w dalszej konsekwencji stwierdził: „Niemniej uważam, iż w informacji urzędowej, nie towarzyskiej, wymienianym nazwiskom powinny być przypisywane właściwe funkcje”.

      W tej sytuacji chciałbym poinformować wszystkich czytelników bloga i nie tylko, że p. Janusz Garbacz jest etatowym członkiem zarządu powiatu drawskiego na prawach wicestarosty. Oznacza, to że oficjalnym wicestarostą jest p. Jacek Kozłowski, natomiast p. Garbacz jest analogicznie drugim wicestarostą i w związku z tym tak jest tytułowany. W styczniu miałem możliwość uczestniczenia w uroczystej inauguracji nowego roku w powiecie drawskim i oficjalnie na bardzo poważnej uroczystości p. Janusz był tytułowany jako wicestarosta (przez przewodniczącego rady powiatu drawskiego).

      Zastanawiające jest, że nikt podobnych wątpliwości nie wysuwa do p. Anny Mieczkowskiej, którą tytułuje się na kaliskiej stronie urzędowej p. wicemarszałek. Sytuacja jest analogiczna – p. Mieczkowska jest etatowym członkiem zarządu województwa zachodniopomorskiego na prawach wicemarszałka i tak jest tytułowana, pomimo że oficjalnie jest 2 innych wicemarszałków.
      Zarząd województwa zachodniopomorskiego

      Wracając do wątku konsultacji to warto zastanowić się jeszcze nad jedną rzeczą. Skoro inwestorzy pochodzą z Olsztyna a ciepłownia jest niezwykle przyjaznym przedsięwzięciem dla środowiska, to dlaczego nie ma lokalizacji dla takiej inwestycji w warmińsko-mazurskim? Przecież turyści z Warszawki zostawiają tam ogromne ilości potencjalnej biomasy.

  6. Witam!
    Brałem udział w czwartkowych (29.01.2015) konsultacjach. Przebiegały w miłej i spokojnej atmosferze. Niestety już wówczas wyraziłem zaniepokojenie odnośnie największej procentowo (50%) frakcji, która ma być spalana. Dla mnie to zawsze pozostanie plastyk (ik). Gdyby spalana była tylko biomasa i osady ściekowe pewnie „podpisałbym” się pod tą inwestycją. Mój niepokój wzbudziły jeszcze inne kwestie. Pozwalam sobie „wkleić” dwa z czterech pytań zadanych na formularzu konsultacji przesłanym w piątek (30.01.2015):
    1. Proszę podać adres internetowy „Elektrociepłowni w Wadowicach” bądź „Elektrociepłownia Wadowice”

    Mój komentarz: Przedstawiciel inwestora na moje pytanie, czy podobne inwestycje realizowane są już w Polsce odpowiedział, że owszem działa już (podobna do tej planowanej w Kaliszu Pomorskim) elektrociepłownia w Wadowicach oraz kilka prywatnych, których lokalizacji nie może ujawnić?!!! Przeszukałem strony internetowe, niestety z mizernym skutkiem. Nie znalazłem jakiejkolwiek wzmianki pod hasłem o elektrociepłowni Wadowice lub zgazowywaniu odpadów oznaczonych 19 12 10 Odpady palne (paliwo alternatywne).

    2. Czy osoby mogące wyrazić zgodę (Radni) na planowaną inwestycję zapoznały się ze zdaniem mieszkańców gmin, w których już takie elektrociepłownie działają?

    Mój komentarz: podczas konsultacji dowiedziałem się, że uczestnicy wyjazdu studyjnego do Słowenii (Toplarna Celje) jedynie zwiedzili zakład. Zabrakło mi tam rozmów z mieszkańcami oraz włodarzami i ich opinii na temat ewentualnych uciążliwości związanych z działalnością zakładu.
    Pozdrawiam!

    Artur
    ps. zadziwiający dla mnie jest fakt, iż pomimo dogodnej pory konsultacji dla większości osób pracujących, tak niewielu mieszkańców zainteresowało się inwestycją, która może mieć wpływ na zdrowie i życie naszych dzieci.

  7. Witam, byłam uczestnikiem konsultacji 30.01.2015 i niestety moje obawy, co do tego przedsięwzięcia jeszcze mnie tylko umocniły w przekonaniu, że ta inwestycja jest Kaliszowi Pomorskiemu zupełnie niepotrzebna, ponieważ uważam, ze przyniesie więcej aspektów negatywnych związanych z zanieczyszczeniem środowiska, niż pozytywnych. Inwestycje są w naszym miasteczku bardzo potrzebne, ale myślę, że nie o takie nam chodzi. Jedynym plusem tego przedsięwzięcia, może być fakt, zatrudnienia mieszkańców Kalisza Pomorskiego, ale i tak przedstawiciel inwestora Syngaz nie przekonał mnie, że to będzie 40 osób.

    Ogólnie konsultacje bardzo mi się podobały, jeżeli chodzi o grupę mieszkańców Kalisza Pomorskiego, która uczestniczyła w tym czasie w konsultacjach. Może nie było nas wielu, ale ludzie przyszli na to spotkanie naprawdę przygotowani, co świadczy o tym, że mieszkańcom zależy na tym, aby w naszym mieście żyło się w miarę zdrowo i bezpiecznie.

    Zaskoczył mnie fakt, że przedstawiciel inwestora nie wyraził zgody na opublikowanie przebiegu konsultacji, tym bardziej, że gdy Pan Krzysztof zapytał, czy spotkanie może być rejestrowane, nikt z uczestniczących w konsultacjach nie wyraził sprzeciwu, a Pan Burmistrz, wyraził zgodę. Osobiście odniosłam wrażenie, że Pan, który reprezentował Syngaz również nie miał nic przeciwko, przynajmniej sprawiał takie wrażenie, bo gdy podczas dyskusji wywiązała się rozmowa, to nawet upomniał jednego z uczestników, żeby liczył się ze słowami, bo spotkanie jest rejestrowane, więc nie rozumiem skąd ta decyzja.

    Podsumowując, szkoda, że tak niewielu mieszkańców wzięło udział w tych konsultacjach, być może było to podyktowane tym, iż do wielu mieszkańców nie dotarła ta informacja, lub małą aktywnością mieszkańców. Ludzie nadal nie wierzą, że mogą mieć wpływ na to, co się wokół nich dzieje.
    Szkoda, że zarejestrowane spotkanie nie może być opublikowane, bo mieszkańcy, którzy nie mogli w nim uczestniczyć, chociaż wirtualnie mogliby je prześledzić, na pewno te konsultacje dają wiele do myślenia.

    Tym komentarzem chciałam wyrazić swoje zdanie na ten temat, do którego mam pełne prawo.
    Ja temu przedsięwzięciu mówię stanowcze NIE.

    Pozdrawiam, Ania Witczak.

    • Zaskoczył mnie fakt, że przedstawiciel inwestora nie wyraził zgody na opublikowanie przebiegu konsultacji, tym bardziej, że gdy Pan Krzysztof zapytał, czy spotkanie może być rejestrowane, nikt z uczestniczących w konsultacjach nie wyraził sprzeciwu, a Pan Burmistrz, wyraził zgodę.

      Pytałem o zgodę na rejestrowanie spotkania i taką uzyskałem, natomiast nie spytałem o zgodę na opublikowanie zarejestrowanego materiału. To tylko tak dla uściślenia.

      Mimo to uważam, że nikt nie powinien bronić się przed taką publikacją, bo jak już wcześniej wspominałem konsultacje miały charakter otwarty i publiczny. W zaistniałej sytuacji nasuwają się przypuszczenia, że ktoś może się obawiać opublikowania tego materiału – w końcu zadawane były bardzo niewygodne pytania.

      Sytuacja hipotetyczna – a jak by się sytuacja potoczyła, gdyby mieszkańcy zaprosili jakąś telewizję, np. TVN – czy wtedy inwestor również by się zasłaniał ochroną prywatnego wizerunku? Z pewnością nie. Z poważnymi mediami nie poszło by tak gładko, o wiele łatwiej za to jest postraszyć jakiegoś blogera z prowincji.

      • Witam, Panie Krzysztofie, oby każda prowincja miała takiego blogera jak Pan. Życzę tego wszystkim prowincjom. Pozdrawiam.

  8. Szanowni Państwo, bardzo proszę się nie zrażać na znikomą frekwencję jaka miała miejsce podczas konsultacji społecznych. Nasi Mieszkańcy mówią, że władza i tak zrobi to co chce poprzez Swoich Radnych tak jak to miało miejsce w przypadku wiatraków, a żadne konsultacje nie mają na to żadnego wpływu i porównują ten stan z krzykiem Niemego Człowieka. Na poparcie swoich tez Nasi Mieszkańcy posiłkują się postawą Naszego Kaliskiego „Tadeusza Reytana” – Pana Bogusława Magaca (pierwszy sprzeciwiał się rozbiorowi Polski, a drugi budowie wiatraków). Mój stosunek do SPALARNI jest niezmiennie negatywny. Pomijając w całości aspekt ekonomiczny i ekologiczny przyszłej spalarni zaczynam się martwić głęboką apatią i bezradnością Naszego Społeczeństwa w życiu Naszej Gminy. Szkoda, szkoda jest wielka, ale proszę zauważyć, że wielu Mieszkańców zaczyna podejmować trud włączenia się w życie Naszej Gminy i tu chylę czoła, podtrzymuję moją laudację z okresu wyborczego -że Pani Anna Witczak jest dla mnie niczym wyrocznia. Dziękuję Panu Krzysztofowi o wyjaśnienie kwestii nazewnictwa zajmowanego prze zemnie stanowiska w Starostwie Powiatowym, zdaję sobie sprawę, że w życiu samorządowym spotykamy często podwójne standardy i to akurat mnie nie dziwi. Janusz Garbacz

  9. Wszystko wskazuje na to, że szykuje się druga tura konsultacji w sprawie budowy elektrociepłowni. Dodatkowo ma być rozszerzona o konsultacje w sołectwach. To bardzo dobry pomysł. Tym bardziej, że w trakcie pierwszych pojawiło się szereg wątpliwości i obaw wynikających z planowanej budowy elektrociepłowni.
    Po konsultacjach w sprawie elektrociepłowni na stronie naszego miasta pojawiła się informacja, że w otwartej dyskusji z fachowcami rozmawiano o konkretach. Także o tym, iż budowa elektrociepłowni jest inwestycją proekologiczną, gdyż w dużo większej mierze chroni środowisko naturalne, niż czyni w nim szkody. Przecież to absurd. Nie będę tego komentował ponieważ nie da się krótko. Cały świat broni się przed tego typu inwestycjami,
    a nas namawia się do zabawy w ekologów i tak tylko przy okazji do udziału w roli królików doświadczalnych.
    Spalarnia to urządzenie zamieniające stosunkowo mało agresywne odpady komunalne w znacznie groźniejsze popioły, pyły i pozostałości z oczyszczania spalin. W związku z tym, że bardzo trudno będzie zagospodarować pyły i popioły powstałe po spalaniu odpadów ostatecznie trafią one na składowiska. To z kolei spowoduje większe opłaty za ich składowanie, co wynika z odpowiednich rozporządzeń. Gadania, że odpady te można wykorzystać np. do budowy dróg lub domów, nie należy traktować poważnie. To w jaki sposób muszą sobie radzić firmy eksploatujące spalarnie odpadów nie napawają optymizmem. Tego i wielu innych szokujących informacji na temat tego typu elektrociepłowni, które nie są niczym innym jak spalarniami najprościej dowiedzieć się z internetu. W trakcie pierwszych konsultacji zadałem kilka pytań. Pomimo wcześniejszych zapewnień do dzisiaj nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Mieszkańcy naszej gminy są całą tą sprawą mocno zaniepokojeni. Osobiście nie słyszałem ani jednego przychylnego głosu na temat budowy tego czegoś. Wszyscy zdążyli, jak sądzę, uzmysłowić sobie, że te tak niewinnie brzmiące 50 ton (od 2 do 4 samochodów) dziennie, to wcale nie tak mało. A poza tym, parafrazując słowa pewnego Leszka: nie ważne ile się włoży, ale co. A z tym może być różnie, jak to w życiu.
    Tak więc pojawiający się coraz częściej pomysł przeprowadzenia w tej kwestii referendum uważam za bardzo sensowny. Wszak żyjemy w kraju demokracji.
    Bogusław Magac.

    • Boguś, jak ja lubię czytać Twoje teksty, są takie mądre i konkretne.Jak przeczytałam w Wirówce, że jest to inwestycja proekologiczna, to pomyślałam sobie, no tak, pewnie że proekologiczna, ale dla gmin, które będą przywoziły swoje odpady do Kalisza Pomorskiego, na pewno nie dla nas. I nie zgadzam się z stwierdzeniem, że jest konieczna, ponieważ jest w budowie wielka spalarnia w Szczecinie, która będzie obsługiwała miedzy innymi gminę Kalisz Pomorski, więc po co nam druga spalarnia w Kaliszu Pomorskim. Świadomie użyłam słowa spalarnia, ponieważ cały czas nam się wmawia, że jest to elektrociepłownia. Trzeba zauważyć, że elektrociepłownia opalana odpadami komunalnymi i innymi, różni się od spalarni tylko tym, że elektrociepłownia energię cieplną i prąd udostępnia ludności miejskiej i przedsiębiorstwom a spalarnia śmieci energię cieplną emituje do atmosfery.Nawiasem mówiąc związki chemiczne, które są emitowane do atmosfery, jak i odpady, które powstaną w wyniku spalania, są tak samo groźne dla ludzi jak i dla środowiska i obojętnie, czy to jest spalarnia, czy elektrociepłownia.
      Fakt, jaki nam przytoczyli fachowcy na konsultacjach, że elektrownia będzie emitowała do atmosfery taką samą ilość związków chemicznych(50 ton na dobę), co półtora gospodarstwa domowego w Kaliszu pomorskim, w ogóle mnie nie przekonuje, tym bardziej, że większość gospodarstw domowych w naszej gminie jest opalana drewnem i gazem. Jestem laikiem w tej dziedzinie i dlatego sporo czasu poświęciłam w internecie i innych źródłach, na szersze rozeznanie się w tym temacie i cieszę się bardzo, że moja świadomość, na temat gospodarki odpadami i ochronie środowiska wzrosła.. Zawsze starałam się dbać o środowisko i starałam się wpajać swoim dzieciom, że dbanie o środowisko w którym żyjemy jest bardzo ważne. Tym bardziej jest mi trudno pogodzić się z faktem, że nasze władze chcą nam zafundować taką inwestycję. Ciągle zastanawiam się po co to nam?, przecież buduje się dla nas spalarnię, jaką cenę będą musieli zapłacić mieszkańcy, nasze lasy i jeziora za taką inwestycję? Mieszkańcy!, zastanówmy się i pomyślmy o nas, naszych dzieciach i naszych wnukach. Pozdraiam, Anna Witczak.

  10. Sytuacja po konsultacjach jest bardzo dziwna. Mija prawie miesiąc od konsultacji i uczestnicy nie otrzymali do tej pory odpowiedzi na zadane pytania. Przypominam, że z ust zarówno inwestora jak i władz gminy padły zapewnienia, że odpowiedzi zostaną udzielony w bardzo krótkim czasie, w przypadku podania maila miało to być chyba nawet 48 godzin. Otóż ja podałem swojego maila i niestety wcale to nie pomogło. Mija prawie miesiąc i nic nie wskazuje, że odpowiedzi będą.

    Czy władze gminy wespół z inwestorem mają jakiś merytoryczny problem z odpowiedzią na zadane zapewne niełatwe i niewygodne pytania? A może są to poważniejsze obawy, bo wielu zadających wnosiło o upublicznienie zarówno pytań jak i odpowiedzi?

    Może jest jeszcze inna przyczyna zaistniałej patowej sytuacji. Na stronie urzędowej możemy przeczytać, że w najbliższy czwartek (26.02.2015) odbędzie się kolejna sesja rady miejskiej, na której zostanie poddany pod głosowanie bardzo ciekawy punkt – „Określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych z mieszkańcami Gminy Kalisz Pomorski”.

    Pierwsze konsultacje odbyły się w sposób chyba spontaniczny bo gmina takich zasad do tej pory nie miała. Próba uregulowania przeprowadzania konsultacji społecznych po ich przeprowadzeniu to trochę nie taka kolejność. Ale z pewnością takie zasady przydadzą się na przyszłość.

    Niezależnie od tego czy będzie dalszy ciąg konsultacji i czy pierwsze już przeprowadzone zostaną uznane za nieważne z powodów formalnych, to ja jako zaangażowany uczestnik dialogu społecznego życzyłbym sobie poważniejszego traktowania przez władzę. Moje wymagania nie są chyba wygórowane skoro oczekuję odpowiedzi na zadane pytania wg ustalonych wcześniej reguł.

  11. Witam, Panie Krzysiu z tego wynika, że nas, jako mieszkańców i nasze pytania, na owych konsultacjach nie potraktowano zbyt poważnie. Co to oznacza, niech każdy odpowie sobie sam. Pozdrawiam, Anna Witczak.

  12. Trochę z opóźnieniem przekazuję informację, że w ub. tygodniu projekt zasad przeprowadzania konsultacji nie został uchwalony. Nie doszło nawet do głosowania nad tym punktem, bo na wniosek burmistrza ten punkt został wycofany z obrad.

    W dniu dzisiejszym uzyskałem informacje w UM, że odpowiedzi na zadane pytania w czasie konsultacji są na ukończeniu i w okolicach poniedziałku zostaną udzielone. Wszystkie pytania i odpowiedzi mają zostać opublikowane na stronie urzędowej.

    Konsultacje społeczne w sprawie elektrociepłowni mają być kontynuowane.

  13. Szanowni Państwo, czy tylko odroczono budowę spalarni?
    Nieliczni z Państwa wiedzą, że obecnie w ramach Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim działa Klub Radnych GŁOS GMINY, który tworzą Panie i Panowie:
    1. Redmann Zdzisława
    2. Jadachowska Helena Janina
    3. Rulewicz Grażyna Ewa
    4. Kowalska Grażyna Teresa
    5. Kunach Władysław Franciszek
    6. Maciak Stanisław Mieczysław oraz
    7. Kasprzyński Władysław, który został wybrany na Przewodniczącego Klubu GŁOS GMINY

    W dniu 26 lutego 2015 r. odbyła się VI Sesja Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim, w porządku, której w punkcie 7 pt. Podjęcie uchwał w sprawie … przewidziane było procedowanie nad projektem uchwały Burmistrza Kalisza Pomorskiego pn. Określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych z mieszkańcami Gminy Kalisz Pomorski – Druk Nr 40. Projekt tejże uchwały nie zyskał akceptacji Komisji Gospodarki i Budżetu i tam przepadł stosunkiem głosów 4 do 3 (Głos Gminy ma swoich 4 radnych w tej Komisji), natomiast zyskał akceptację w Komisja ds. Polityki Społecznej stosunkiem głosów 4 do 3, gdyż w tej Komisji Głos Gminy ma tylko 3 Radnych. Było wiadomym, że Radna Pani Zdzisława Redmann w imieniu GŁOSU GMINY złoży na początku Sesji wniosek o wycofanie z porządku DRUKU Nr 40, a gdyby jednak doszło do procedowania nad tą uchwałą (to też uchwała w sprawie Spalarni) to Radna Pani Jadachowska Helena złoży wniosek o umieszczenie w protokole Sesji informacji, który Radny jak głosował. Pan Burmistrz w trakcie zatwierdzania porządku obrad, po konsultacji z innymi osobami wniósł o wycofanie tejże uchwały z porządku obrad. Faktem jest, że w tym punkcie o głos poprosiła Pani Zdzisława Redmann oraz Pan Burmistrz, oczywiście Pan Przewodniczący wybrał Pana Burmistrza, wobec powyższego wniosek Pani Zdzisławy Redmann stał się bezprzedmiotowy. Rada Miejska podejmując się zmiany w porządku obrad Sesji poprzez wycofanie Druku Nr 40 najprawdopodobniej zaoszczędziła Gminie Kalisz Pomorski na dwóch referendach. Jedno w sprawie budowy Spalarni i drugie – oczywiście wiadome. Janusz Garbacz

  14. Temat konsultacji społecznych trochę przygasł, dlatego odświeżam. Jakieś 2 tygodnie temu wszyscy zainteresowani otrzymali pocztą pisemne odpowiedzi na zadane pytania. Zgodnie z prośbą uczestników konsultacji na stronie urzędowej pojawiła się treść pytań oraz odpowiedzi. Zakładka jest trochę schowana dlatego udostępniam link:

    http://www.kaliszpom.pl/pliki/kaliszpom2/File/odpowiedzi_elektrociep%C5%82ownia.pdf

    Pytań jest całkiem sporo i treść wszystkich pytań i odpowiedzi zawiera się w 36 stronach formatu A4 w pliku pdf.

    Nie mam zbyt dużo czasu żeby analizować treść całej korespondencji z konsultacji i moje wnioski oparte są na podstawie odpowiedzi udzielonych na moje pytania (jest to pierwsza strona).

    Przykładowo pytanie numer 2:

    W jaki sposób Urząd Miasta Kalisz Pomorski zweryfikował wiarygodność inwestora, który nie wykonał dotychczas żadnej instalacji elektrociepłowni w Polsce?
    Urząd Miejski zlecił ekspertom z RDOŚ oraz SANEPIDU wydanie opinii na temat
    technologii zaproponowanej przez inwestora oraz wpływ oddziaływania
    przedsięwzięcia na środowisko. Dodatkowo przeprowadzona będzie niezależna ekspertyza ekologiczna, dotycząca przedmiotowej inwestycji.

    Pytanie zadałem o wiarygodność samego inwestora, natomiast odpowiedź uzyskałem na temat sprawdzania wiarygodności planowanej technologii. Jak dla mnie odpowiedź zdawkowa i wymijająca.

    Z tego co zauważyłem to niektóre odpowiedzi podpierały się autorytetem raportu środowiskowego, ale jak już wcześniej było wspominane w krytycznej ocenie uczestników konsultacji raport nie jest właściwym punktem odniesienia.

    Nie wdając się w dalsze szczegóły – uważam, że sukcesem jest wystosowanie dużej liczby pytań (prawdopodobnie było więcej pytań niż samych fizycznych uczestników konsultacji), oczywiście sukcesem jest też fakt sformułowania odpowiedzi oraz publikacji treści.

    Czy wymiana pytań i odpowiedzi wniosła coś nowego do dyskusji o elektrociepłowni? Wydaje mi się, że nie.

  15. Zamiast obiecanej drugiej tury konsultacji w sprawie budowy elektrociepłowni, rozszerzonej dodatkowo o konsultacje w sołectwach, mamy decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Pan Burmistrz, 30 kwietnia 2015 roku wydał decyzję ustalającą środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie Elektrociepłowni Kalisz Pomorski.
    W wydanej decyzji nie ma ani słowa na temat społecznych konsultacji poświęconych sprawie elektrociepłowni. Z treści decyzji wynika, że uwagi i wnioski zgłoszone do raportu o oddziaływaniu na środowisko nie stanowią podstawy do odmowy ustalenia środowiskowych warunków realizacji przedsięwzięcia inwestycyjnego polegającego na budowie Elektrociepłowni Kalisz Pomorski. Na całe szczęście to tylko zdanie pana Burmistrza.
    Ciekawy jestem co w tej sprawie do powiedzenia będą mieli radni i jakie przedsięwezmą kroki. Mam również nadzieje, że strony w sprawie, wniosły odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Podczas wspomnianych konsultacji padło wiele konkretnych pytań, rodzących szereg wątpliwości i obaw wynikających z treści raportu o oddziaływaniu na środowisko. Odpowiedzi udzielonych powierzchownie i częściowo nie zamierzam komentować. Tym bardziej, że nie rozumiem jak po tym wszystkim pan Burmistrz w swojej decyzji może używać stwierdzenia, że planowana inwestycja nie wpłynie na pogorszenie stanu środowiska przyrodniczego ani nie będzie miała negatywnego wpływu na warunki życia i zdrowia ludzi. Przecież to tak jakby zaufać tym którzy zapewniają, że elektrownie atomowe są bezpieczne pod warunkiem, że nic się nie wydarzy.

    Panie Burmistrzu, szanowni Radni prawie nikt z mieszkańców naszej gminy tego nie chce. Czy to tak trudno uszanować?

    Bogusław Magac

  16. Witam, Boguś, jesteś jak zwykle niezawodny i na czasie, fajnie że śledzisz to wszystko na bieżąco,
    Pan Burmistrz uśpił naszą czujność, ale wszyscy oczekiwaliśmy na drugą turę rozmów, no i jak się okazało niepotrzebnie, bo Pan Burmistrz zadecydował za nas wszystkich, nawet radni nie wiedzieli, że taka decyzja została podpisana.
    To tylko zdanie Pana Burmistrza, ale bardzo obawiam się, że niestety wiążące.

    Chciałabym zobaczyć teraz miny znajomych, którzy do końca twierdzili, że ich Burmistrz im tego nie zrobi, że żadna elektrociepłownia w Kaliszu nie powstanie.[Dla mnie to jest spalarnia, dobrze zapoznałam się z definicją, czym różni się elektrociepłownia od spalarni, opalana odpadami komunalnymi, niestety w warunkach Kalisza Pomorskiego, jest to zwykła spalarnia.

    Nie jest żadną tajemnicą, że znaczna większość mieszkańców nie chce, aby w naszym miasteczku powstało to przedsięwzięcie, jest wśród nich znacząca ilość wyborców Pana Burmistrza. Dlaczego Pan Burmistrz podjął taką decyzję, wbrew swoim wyborcom,pozostaje bez odpowiedzi.

    W takie zapewnienia Pana Burmistrza, że planowana inwestycja nie będzie miała negatywnego wpływu na warunki życia i zdrowia ludzi, to żaden myślący człowiek i nawet dzieci w przedszkolu w to nie uwierzą. Anna Witczak.

Dodaj komentarz

HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>