Sprawa spalarni trafiła do WSA
Temat spalarni/elektrociepłowni trochę przycichł, ale tylko dlatego że było odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koszalinie i wszyscy czekali na decyzję w tej sprawie. Niestety SKO umorzyło postępowanie odwoławcze a z kolei sama decyzja została niedawno zaskarżona wyżej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie.
Odwołanie do SKO miało miejsce w maju br. i dotyczyło decyzji burmistrza w sprawie wydania warunków środowiskowych dla inwestycji pod nazwą elektrociepłownia. Odwołanie było podpisane przez radnych klubu Głos Gminy. Odwołań od tej decyzji było więcej, m.in. przedstawicieli samorządu mieszkańców nr 4, jak również pisały je osoby fizyczne. Treść odwołania radnych porusza m.in. kwestię konsultacji społecznych i zbyt krótkiego terminu ogłoszeń o nich informujących.
Decyzja SKO z dnia 16 września br. umorzyła postępowanie odwoławcze. Uzasadnienie decyzji jest dosyć obszerne i standardowo napisane zawiłym językiem prawniczym. Radni zostali potraktowani jak zwykli obywatele, SKO sprawdziło nawet w jakiej odległości mieszkają od planowanej inwestycji.
W dniu 15 października radni z klubu Głos Gminy zaskarżyli decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. W uzasadnieniu argumentują, że jako radni reprezentują interes swoich wyborców, czyli mieszkańców miasta i gminy Kalisz Pomorski, a nie swój własny.
Nie będę się wdawał w analizę przedstawionych dokumentów, każdy może się z nimi zapoznać i wyrobić własną opinię. Generalnie od samego początku jestem przeciwnikiem tej inwestycji i wydaje mi się, że w przekonaniu większości mieszkańców jest to bardzo niepożądana inwestycja w naszym mieście. Wizja powstania nowych miejsc pracy nie powinna przysłaniać zdrowego rozsądku.
Jest rzeczą zastanawiającą, dlaczego władze gminy tak usilnie dążą do realizacji tak kontrowersyjnej inwestycji. Tym bardziej dziwne, że w Szczecinie budowana jest spalarnia z prawdziwego zdarzenia, która ma obsługiwać również teren naszej gminy.
W tej sytuacji działania radnych klubu Głos Gminy a także wielu innych osób zasługują na duże uznanie. Nie poddają się pomimo niekorzystnych a zarazem dziwacznych decyzji instytucji odwoławczych. Myślę, że upór i konsekwencja ich działania przyniosą w końcu wymierne efekty.
Mieszkańcy gminy Kalisz Pomorski obawiają się tego typu inwestycji. Nawet jeżeli jest to względnie bezpieczna technologia, to nikt nie chce zwożenia i spalania śmieci w jakiejkolwiek formie na naszym terenie. Niezależnie od przeprowadzonych konsultacji mieszkańcy powinni mieć możliwość wyrażenia swojej woli na drodze referendum. Prawdopodobnie taka oddolna obywatelska inicjatywa referendalna pojawi się w niedługim czasie. Dla mnie osobiście wynik referendum w tej sprawie byłby rozstrzygający i wiążący.
Na uroczystej sesji rady miejskiej zorganizowanej w dniu 9.06.2015 r. z okazji 25-lecia samorządu, obecna p. senator Grażyna Sztark powiedziała, że gmina Kalisz Pomorski posiada niezwykłe i unikalne walory przyrodnicze, będące największym bogactwem tej gminy. Cytując opinie prof. Religi i chyba prof. Buzka stwierdziła, że nie powinniśmy w żaden sposób tego zmieniać. Szkoda, że takie argumenty wypowiedziane przez takie autorytety przelatują gdzieś bardzo wysoko ponad dachem ratusza.
W temacie spalarni/elektrociepłowni narosło przez ostatni rok wiele wątpliwości. Dotyczą bezpieczeństwa tej inwestycji, wiarygodności inwestora, lokalizacji, akceptacji społecznej oraz wielu innych kwestii. Do tej pory poświęciłem tej tematyce już 4 wpisy na blogu. Poniżej znajdują się odnośniki:
Konsultacje społeczne w sprawie elektrociepłowni
Raport oddziaływania na środowisko dla elektrociepłowni
Zadaj pytanie burmistrzowi w sprawie spalarni
Krzysztof Wiśniewski
Pod koniec grudnia ub. roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie wydał postanowienie, w którym oddala skargi na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koszalinie w sprawie elektrociepłowni. W praktyce oznacza to, że nie ma formalnoprawnych przeszkód i realizacja tej inwestycji jest jak najbardziej możliwa. WSA podaje w uzasadnieniu, że skarżący nie uargumentował dostatecznie wniosku oraz nie wskazał materiałów źródłowych. Standardowo instytucja odwoławcza powołuje się formalne braki skargi. Szkoda, że czynnik ludzki i społeczny nie ma dla WSA większego znaczenia.