Parking który był kiedyś ulicą
W bieżącym wpisie na blogu będę łączył nietypowo problematykę inwestycji drogowych z analizą lokalizacji historycznej, w ujęciu aż gdzieś do średniowiecza.
W okolicach 2011 r. wykonano jakże potrzebny parking będący połączeniem ulic Rybackiej i Ogrodowej. Parking w jakimś stopniu wypełnia deficyt miejsc parkingowych w okolicy liceum ogólnokształcącego.
Parking jest ulokowany pomiędzy kotłownią a parkiem. Auta mogą parkować wzdłużnie od strony parku. Do parkingu prowadzą dojazdy zarówno od Rybackiej jak i Ogrodowej. Na czym polega problem? Standardowo na tym co zawsze – szerokość dojazdów (albo szerokość tej pseudo uliczki) wynosi zaledwie 3,60 m. Jest dopuszczony ruch w obydwu kierunkach. A więc auta, które się mijają muszą zjeżdżać na trawniki. Szkoda, że nie dostał dołożony jakiś metr szerokości i było by całkiem fajne przedłużenie ulicy Rybackiej. W obecnej sytuacji powinno zostać ustanowione oznakowanie ruchu jednokierunkowego z wjazdem od Ogrodowej/Pocztowej.
Zastanawiająca jest rabata kwiatowa przed sklepem meblowym w kotłowni. Stanowi ograniczenie dojazdu do parkingu i jest od tej strony nagminnie najeżdżana. Pod sklep meblowy zajeżdżają mniejsze i większe auta i powinien to być w całości naturalny plac manewrowy. A wygląda to trochę jak placyk treningowy dla dziecięcych gokartów. Miniaturyzacji ciąg dalszy. Nie mam pojęcia czym się kierował projektant.
Cały czas się zastanawiam – czy całość jest ulicą, czy też może parkingiem z obustronnymi dojazdami? Jak napisałem wcześniej – gdyby dołożono trochę szerokości, to byłaby to normalna ulica z parkingiem. Jednak kierowcy i tak traktują ten odcinek jak ulicę dwukierunkową oraz fajny skrót. Na oficjalnych mapach geodezyjnych odcinek figuruje jako ciąg dalszy ulicy Rybackiej.
A jak było wcześniej? Obiecałem analizę historyczną i to niniejszym czynię. Być może nie wszyscy czytelnicy bloga są entuzjastami miejskiej infrastruktury drogowej. Dlatego wplatam wątek historyczny. Otóż przed wojną ten odcinek był normalną ulicą zabudowaną obustronnie (także od strony parku) zwartą linią kamienic oraz domów. Nieliczne z nich przetrwały wojenną pożogę.
Na samym końcu tego odcinka znajdowała się synagoga żydowska. W przeciwieństwie do Mirosławca, w Kaliszu mieszkała nieduża społeczność Żydów. Mieli swoją synagogę zlokalizowaną w narożniku obecnego parku. Spotkał ją los podobny do wielu innych – została zniszczona w czasie tzw. Kryształowej Nocy (Kristalnacht) 9 listopada 1938 r. Był to pogrom Żydów inspirowany przez hitlerowców, zasięgiem obejmował praktycznie całe ówczesne Niemcy.
Teraz cofnę się jeszcze bardziej wstecz, gdzieś do XVII-wieku. Otóż na rycinie Meriana, która przedstawia miasto otoczone jeszcze średniowiecznymi murami miejskimi, zaznaczyłem strzałką lokalizację dzisiejszego parkingu. Zaznaczyłem również na zdjęciach strzałkami przebieg murów miejskich. Narożnik murów był zlokalizowany w dzisiejszym łączniku liceum, w pomieszczeniu opisanym jako izba historyczna (bardzo dobry wybór sali).
Skąd wiem, że właśnie to miejsce? Łącznik LO jest idealnym przedłużeniem pozostałości murów i jest to dobrze widoczne na zdjęciu. Obniżone podwórko liceum oraz obniżony plac za ratuszem to pozostałości fosy. Budynki urzędu oraz szkoły posadowione są praktycznie na linii fosy. Pozostaje jeszcze linia murów miejskich od strony jeziora. Skąd wiem, że właśnie tam były? Otóż gdy byłem jeszcze dzieckiem i mieszkałem w bloku przy Św. Wojciecha, to widziałem wykop wzdłuż zaznaczonej linii a w nim potężne głazy ustawione jedne na drugich. Również ukształtowanie terenu to potwierdza – poniżej w stronę parku jest dosyć duży uskok.
Sama rycina jest bardzo ciekawa. Jedna z nielicznych w postaci kolorowej. Na obrazku obydwa jeziora Bobrowo połączone są ze sobą i tworzą jeden zbiornik. Ulica Mickiewicza oraz park znajdowały się jeszcze pod wodą. Zamek sprawia wrażenie większego niż dzisiejszy i posiada bardzo dużą liczbę okien. Nad miastem dominuje bryła kościoła, jeszcze średniowiecznego. Spalił się wraz z miastem w wielkim pożarze w 1771 r. a po nim wybudowano ten, który mamy dzisiaj.
Krzysztof Wiśniewski
Komentarze
Parking który był kiedyś ulicą — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>