Radni nie udzielili burmistrzowi absolutorium
Gorący początek lata zbiegł się z ostatnią przed wakacjami planową sesją rady miejskiej. Atmosfera towarzysząca sesji była równie gęsta i gorąca jak powietrze na zewnątrz w ostrym słońcu. Wielką niespodzianką było głosowanie nad udzieleniem absolutorium dla burmistrza Kalisza Pomorskiego. Stała się rzecz zaskakująca, bo radni nie udzielili absolutorium.
Sesja dobyła się w dniu 30.06.2016 r. Niewątpliwie najważniejszymi punktami spotkania były sprawozdania z działalności burmistrza oraz przewodniczącego rady, sprawozdanie burmistrza z wykonania budżetu za 2015 r. oraz głosowania nad sprawozdaniem finansowym i absolutorium z tytułu wykonania budżetu. Nieoczekiwanie radni sprzeciwili się udzieleniu absolutorium. Używając gwary piłkarskiej – radni pokazali burmistrzowi żółtą kartkę.
Za przyjęciem absolutorium było 7 radnych, przeciwko 6 radnych. Dwóch radnych było nieobecnych. W tej sytuacji przewaga była zbyt mała i absolutorium przepadło, stosunkiem głosów 7 za i 6 przeciw. Przy liczbie 15 wszystkich radnych bezwzględna większość wynosi 8 głosów. Temat jest na tyle poważny i chcąc zachować jakąś konsekwencję w relacjonowaniu sesji podaję do wiadomości szczegóły głosowania:
Za przyjęciem głosowali: Zbigniew Chołuj, Tadeusz Błądek, Paweł Kulbacki, Bogdan Wasiuta, Zbigniew Witek, Paweł Masialski, Grażyna Kowalska.
Przeciwko głosowali: Władysław Kasprzyński, Władysław Kunach, Stanisław Maciak, Grażyna Rulewicz, Zdzisława Redmann, Helena Jadachowska.
Rozkład głosów był bardzo podobny jak przy funduszu sołeckim i pewnie przy wielu innych głosowaniach. Scena samorządowa gminy Kalisz Pomorski jest raczej ustabilizowana a wyniki głosowań przewidywalne. W tym głosowaniu przeciwni udzielenia absolutorium byli radni Klubu Głos Gminy. Wynik głosowania był tym razem trudny do przewidzenia, gdyż 2 radnych było nieobecnych.
Tuż po głosowaniu w przerwie można było zasłyszeć opinie, że wetowanie absolutorium było nieobiektywne, bo Regionalna Izba Rachunkowa (RIO) wydała pozytywną opinię na temat wykonania budżetu za 2015 r. RIO faktycznie wydało taką opinią i została ona odczytana w trakcie sesji. Jednak sprawa nie jest taka prosta jak mogło by się na pierwszy rzut oka wydawać.
Z nieoficjalnych informacji jakie uzyskałem od członków klubu Głos Gminy wynika, że powody takiego głosowania były całkiem poważne. Radni twierdzą, że działania finansowe burmistrza mają cechy niegospodarności, nie ma dyscypliny finansowej a wydatki są w wielu działach bardzo mocno przekraczane przy słabej transparentności podejmowanych działań. Na komisjach problematyka miała być wielokrotnie poruszana włącznie z kierowaniem ostrzeżeń ze strony radnych. Opinia RIO została wydana na podstawie kilku wąskich czynników ekonomicznych, natomiast radni Klubu Głos Gminy patrzą na całokształt gospodarowania finansami.
W tym miejscu warto powiedzieć o czymś co jest tajemnicą poliszynela. Od kilku dobrych miesięcy stowarzyszenie Nowator z terenu naszej gminy podejmuje aktywne działania mające na celu tropienie nieprawidłowości w samorządzie oraz zwiększenie dostępu do informacji urzędowych dla obywateli. Od początku tego roku skierowano grubo ponad 100 wniosków i zapytań do urzędu. Z tego co zasłyszałem to kierowane są również wnioski do SKO a nawet na policję i do prokuratury. Warto zaznaczyć, że Klub Nasza Gmina nie jest tożsamy ze Stowarzyszeniem Nowator.
Działania stowarzyszenia traktowane są przez urzędników jak plaga egipska bo w wielu przypadkach paraliżują pracę urzędu. Jednak efektem działań stowarzyszenia jest m.in. ujawnienie ważnych dokumentów, które mogą świadczyć o potencjalnych nieprawidłowościach.
Czy uczciwy człowiek, który dodatkowo jest radnym, w sytuacji gdy ujawniane są takie informacje, powinien pozostawać bierny? To właśnie rolą radnych powinno być reagowanie na wszelkie przejawy nieprawidłowości.
Konsekwencje nie udzielenia absolutorium mogą być poważne, ale nie muszą. Przepisy mówią, że podjęcie przez radę gminy uchwały w sprawie nieudzielenia absolutorium burmistrzowi oznacza możliwość wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie jego odwołania. Rada może wystąpić z taką inicjatywą ale nie musi. Jest prawdopodobne, że RIO uzna uchwałę wetującą absolutorium za niezasadną i może ją uchylić. W Polsce niejeden burmistrz/wójt funkcjonuje bez absolutorium, jednak niejeden też musiał pożegnać się ze stanowiskiem z tego powodu. Niezależnie od konsekwencji sytuacja taka daje wiele do myślenia.
Na sesji została podana przez burmistrza informacja na temat pozyskiwania nowego inwestora. Jest nim firma przetwarzająca owoce i warzywa. Oczywiście większość mieszkańców włącznie ze mną trzyma mocno kciuki za takie pomysły. Ostatni przykład fabryki ogniw fotowoltaicznych i innych niedoszłych inwestycji pokazuje, że nie można popadać zbyt wcześnie w euforię. Wydają się właściwe w tej sytuacji zacytowanie słów wypowiedzianych przez niewiernego Tomasza: „Nie uwierzę dopóki nie zobaczę”.
Kolejna ciekawa informacja dotyczy tajemniczego wyjazdu burmistrza i przewodniczącego rady do Izraela. Burmistrz wyjaśniał, że celem wyjazdu było szkolenie dot. programów start-up oraz zagrożenia cyberprzestępczością. Dla niezorientowanych – start-up jest biznesem na starcie z ciekawym pomysłem na jego rozwój a może bardziej – ciekawym pomysłem na rozwojowy biznes w obszarze wysokich i zaawansowanych technologii. Z kolei cyberprzestępczość to szeroko rozumiana przestępczość komputerowa i zagrożenia z niej wynikające. Miejsce szkolenia/prowadzenia negocjacji bardzo egzotyczne, tematyka lekko abstrakcyjna. Nie wiadomo ile ten wyjazd kosztował i jakie będą wymierne korzyści dla przeciętnego mieszkańca gminy Kalisz Pomorski. Dlatego oczekujemy dalszych informacji.
Ostatnia sesja miała dynamiczny przebieg. W odróżnieniu od innych sesji czytane były w całości treści projektów uchwał oraz opinii. Radni zadawali pytania do innych radnych, pojawiło się coś na kształt spontanicznej debaty. Na niektóre pytania padły odpowiedzi, na inne zostaną przygotowane na piśmie. Moim cichym marzeniem jest wprowadzenie zwyczaju nagrywania całości sesji na video i udostępnianie społeczeństwu. Wiele okolicznych gmin tak robi, w niektórych idzie transmisja na żywo na kablówce. Możliwość obejrzenia i wysłuchania takiego materiału mogło by rozwiać wiele wątpliwości. Brak takiej możliwości stwarza warunki do nadinterpretacji i manipulacji.
Krzysztof Wiśniewski
Regulacje dotyczące absolutorium dla organów wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego, pomimo ciągłego naprawiania przepisów w tym zakresie,
są nadal koślawe. Ich niedoskonałość i konstrukcja przepisów prowadzą do wielu paradoksów. Legislatorzy nie potrafią w dalszym ciągu znaleźć skutecznych rozwiązań.
A więc, sprawa nie jest taka prosta, jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka.
Pomimo tego, że istotą absolutorium jest brak zastrzeżeń do prowadzonej przez organ wykonawczy gospodarki finansowej, a nie zaufania do polityki, to takie głosowanie jednak o czymś świadczy. W moim odczuciu, w sposób dobitny o utracie zaufania.
Radni głosujący przeciwko absolutorium, dali wyraz swojej dezaprobaty dla prowadzonej przez burmistrza polityki finansowej. W słupkach może to wyglądać całkiem nieźle (tego bowiem dotyczy opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej), natomiast sam styl i kontrowersyjność wykonania budżetu, może budzić już wiele wątpliwości i zastrzeżeń. Zgoda, Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, iż budżet został zrealizowany bez naruszenia przepisów prawa finansowego. I tyle. Trudno też dziwić się samemu wnioskowi Komisji Rewizyjnej. Wszak, cały jej skład, to ludzie sprzyjający burmistrzowi.
Przeciwko absolutorium głosowali radni, którzy byli przegłosowywani przez większość skupioną wokół burmistrza, przy podejmowaniu kontrowersyjnych uchwał zmieniających uchwałę budżetową.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem zawartym w wpisie na oficjalnej stronie miasta Kalisz Pomorski pt: ,,Głosowali przeciwko bez uzasadnienia”, jakoby zdaniem niektórych radnych ocena wykonania budżetu nie zależała od faktów. No cóż, fakty wykreowane przez Komisję Rewizyjną i RIO różniły się widocznie od tych, które wzięli pod uwagę ci niepokorni. Mieli do tego prawo, nawet jeśli z obowiązującego prawa może wydawać się to trochę nielogiczne. Przykładów tego rodzaju w naszym kraju aż nadto.
Takiego głosowania, które autor nazywa wbrew logice, głosujący inaczej nauczyli się od drugiej strony. Wiem co piszę, osobiście doświadczałem tego wielokrotnie.
A tak na marginesie, to bardzo nieładnie, kiedy na oficjalnej stronie naszego miasta, zamieszcza się kłamliwe informacje. Radni wysłali do RIO oficjalny dokument, a nie jakiś donos. Nie żaden anonim, a pismo podpisane przez jego autorów. Tego chyba nie zabrania prawo.
Bogusław Magac
Budżet 2016 na samym starcie niesłychanie ambitny, z wydatkami bieżącymi na poziomie 32.866.098,00. Już w styczniu pisałem, że zbyt optymistycznie. Z ostatniej uchwały zmieniającej budżet wynika, że wydatki bieżące osiągnęły poziom 38.148.018,23 zł.
Biorąc pod uwagę wzrost wydatków wynikających z ustawy z 11 lutego br. o pomocy państwa w wychowaniu dzieci (zarządzenie burmistrza nr 31/2016 z 6 maja br.), wydatki bieżące wzrosły dodatkowo o ok. 1,8 mln. A minęło dopiero pół roku.
W jednym ze styczniowych komentarzy na temat budżetu, podkreślałem jak ważną rolę odgrywają: dyscyplina finansowa i determinacja radnych. Obawy dotyczące tego pierwszego – z przykrością stwierdzam – okazały się trafione. To zresztą nie było trudne. Determinacji natomiast – stwierdzam to z kolei z ogromną satysfakcją – nie zabrakło, ale tylko niektórym radnym. Jakiś czas temu napisałem, że każdy budżet powinna charakteryzować przejrzystość, transparentność…. Nasze konstruowane są tak, aby nie budziły jedynie wątpliwości co do przepisów prawa finansowego. Reszta to czysta fikcja, wyglądająca ładnie jedynie na papierze. Modyfikowane z taką częstotliwością, że trudno połapać się w tym wszystkim. A może w tym szaleństwie jest metoda. A potem przychodzi zdziwienie. Jak mogli? Jak śmieli? Przecież wszystko jest tak ładnie. Dochody za 2015 rok – 40.747.530,99, wydatki – 39956032,30, z tego bieżące – 37.858.893,32, zadłużenie gminy ogółem – 16.050.829,80. O co im chodzi? Po co jakieś oszczędności? Ten rok zapowiada się jeszcze ciekawiej. A tyle było gadania, tyle godzin spędzonych nad projektem tegorocznego budżetu. Tyle wyrzeczeń. I po co to wszystko? Jedynie po to, żeby medialnie wyglądało ładnie. I tylko po to.
Teraz to o czym pisałem już wielokrotnie. Będę to robił do znudzenia. Jeżeli nie zmieni się polityka finansowa naszej gminy, to wydatki bieżące nas wykończą. W 2015 roku osiągnęły kwotę prawie 38 mln zł. Przewiduję, że w tym roku przekroczą znacznie kwotę 40 mln. Jak tak dalej pójdzie, to już w nieodległej przyszłości, zaczniemy przejadać więcej niż zarabiamy. Do końca tej kadencji jakoś pewnie będzie. W następnej, no cóż, następcy burmistrza już dzisiaj współczuję. Reformy zawsze źle się kojarzą. Nie sprzyjają popularności.
Bogusław Magac
Niektórym osobom wydaje się, że wszystko im wolno. Mówić nieprawdziwe rzeczy na temat innych, a nawet ich obrażać. Przekręcać fakty, przerysowywać, insynuować. Budować opinię na nieprawdziwych faktach. Mówić półprawdę. Tylko po to, żeby siebie przedstawić w nieco jaśniejszym świetle.
Z wpisu na oficjalnej stronie naszego miasta pt: ,,Gratulacje i ważne wiadomości”, wynika że burmistrz Michał Hypki odpowiadając na pytanie Dariusza Domańskiego dotyczące budowy kanalizacji na ul. Świerkowej oraz świetlicy, powiedział: ,,Plany obu inwestycji są gotowe, łącznie z opracowanymi kosztorysami. Opóźnienia w realizacji wynikają z decyzji części radnych. W tym tych, którzy chociaż tam mieszkają, głosowali przeciwko sfinansowaniu zadań na swoim terenie”.
Oświadczam wszem i wobec, że to wierutne kłamstwo. Decyzja radnych o których mówi burmistrz nie miała żadnego wpływu na opóźnienie realizacji obu inwestycji. Uchwała została podjęta pomimo sprzeciwu wspomnianych osób. A sam sprzeciw nie dotyczył wspomnianych inwestycji, a zupełnie innych zapisów zmieniających uchwałę budżetową. To taka metoda. Sprawdzona, stosowana od wielu lat ze stuprocentową skutecznością. Wsadzić do jednego worka to co dobre, z tym co niechciane. Tylko po to, żeby w takich sytuacjach jak ta, rzucać cień na niepokornych. Przecież wszyscy wiedzą, że osoby skupione wokół burmistrza (stanowiące większość naszego parlamentu podwórkowego), przegłosują każdy jego projekt. I po co ta ściema o opóźnianiu czegokolwiek przez opozycyjnych radnych. Są (co najwyżej) głosem sumienia.
Jeżeli mogę coś doradzić, to złożenie projektu uchwały, z której będzie wynikało, że nie można w jednej uchwale zmieniającej uchwałę budżetową łączyć różnych spraw, szczególnie tych z gatunku kontrowersyjnych. Unikniemy w ten sposób sytuacji, jaką wykorzystał odpowiadając na pytanie burmistrz.
Bogusław Magac
Szanowni ,,Niepokorni”, albo obudzicie się w końcu, albo to polowanie na niepokornych nie potrwa długo. Autor wpisu na oficjalnej stronie naszego miasta pt: ,,Niepokoje wokół planowanej przetwórni”, stara się za wszelką cenę wpędzić was w poczucie winy. Nie wiem dlaczego nie bronicie się. Pamiętajcie, że ktoś (nieciekawy gość), powiedział kiedyś: ,,Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Musicie w końcu zacząć budować swoją, prawdziwą. To co mówicie na sali obrad, nie zawsze dociera do tych, do których powinno.
Jestem ciekawy tych wszystkich nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez was, o których pisze wspomniany autor. Natomiast atmosferę, o której wspomina burmistrz, nie zbudowali radni, a on sam. Przecież to styl jego zarządzania i polityka finansowa zostały ocenione. Poza tym, to ciągłe przytaczanie pozytywnej opinii RIO zaczyna mnie już nudzić. Proszę o nową płytę. Przypominam raz jeszcze, Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, iż budżet został zrealizowany bez naruszenia przepisów prawa finansowego. I tyle!!! Czy to oznacza, że radny nie ma prawa do własnej oceny, wykraczającej poza przepisy prawa finansowego? Oczywiście, że ma. Z moralnego punktu widzenia ma nawet taki obowiązek.
Zauważyłem, że autorowi wspomnianego tekstu nie podoba się chyba wszystko co anty-burmistrzowskie. W pewnym sensie to nawet zrozumiałe. Ale co złego widzi w sformułowaniu podsumowującym niepodjęcie uchwały w sprawie udzielenia absolutorium – ,,żółta kartka dla Burmistrza”. Tego nie rozumiem. Według mnie to sformułowanie Krzysia Wiśniewskiego pasuje do zaistniałej sytuacji jak ulał. Poza tym, zawsze można ogłosić konkurs na takie hasło, które w pełni usatysfakcjonuje wspomnianego autora. Taki żarcik.
Cała ta sytuacja przypomina trochę piaskownicę i dziecko, któremu poprzewracano zabawki, biegnące do mamusi. W tym miejscu nasuwa się pytanie, dlaczego druga strona nie ma takiej możliwości? Szkoda, że nie mogą podpisywać się pod tekstami z oficjalnej strony naszego miasta (właściwie powinno być naszej gminy) swoimi komentarzami. Idealnym rozwiązaniem byłaby zakładka: ,,tylko dla radnych”, z możliwością publikowania własnych tekstów. Sądzę, że większość z nas chciałaby poznać ich punkt widzenia.
Z dużym prawdopodobieństwem należy przypuszczać, że inicjatywa tego rodzaju napotka opór, ale zawsze w takiej sytuacji można spróbować podjąć uchwałę.
Bogusław Magac
Szanowni Państwo, swego czasu pisałem, że szacunek dla drugiego człowieka, poszanowanie wartości i przekonań drugiego człowieka, czy też szeroko rozumiana tolerancja, to chyba zbyt dużo jak na dzisiejsze czasy. Z przykrością zauważam, że pastwienie się, szukanie na siłę wroga i robienie z porządnych ludzi wyrzutków społecznych i na tym budowanie swojego kapitału jest drogą ohydną oraz podłą. W kolejnych wpisach odniosę się do sensacji Kaliskiego Ratusza. Pozytywnym w tym wszystkim jest to, że Kalisz Pomorski żyje, gdyż oprócz Pana Krzysztofa Wiśniewskiego, Niepokornych Radnych, Pana Bogusia Magaca, Pani Ani Witczak jest jeszcze znakomita większość Mieszkańców Kalisza Pomorskiego inaczej myśląca. Dziękuję. Janusz Garbacz
Witam, uwielbiam ten blog, jest dla mnie bazą rzetelnych informacji o naszej gminie. Pozdrawiam.
Szanowni Państwo, nikogo nie powinna dziwić niewiara w deklaracje Ratusza, w inwestycje na terenie Naszej Gminy, gdyż owa niewiara jest utwierdzana przez sam Ratusz i tutaj odsyłam Państwa do swoich komentarzy z dnia 11 lutego 2016 r. „Co dalej z inwestycjami” ? https://kaliszpomorski.eu/co-dalej-z-inwestycjami/.
W dniu 23 czerwca 2016 r. w Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie w gabinecie Marszałka Pana Jarosława Rzepy odbyło się spotkanie Pana Marszałka ze Starostą Drawskim Panem Stanisławem Kuczyńskim, w którym również uczestniczyłem. Gdy rozmówcy poruszyli temat budowy przetwórni w Kaliszu Pomorskim, która miałaby być realizowana w ramach Programu Regionalnego Pomorza Zachodniego działania 1.6 – wówczas żywo włączyłem się do rozmowy – gdyż dobro Kalisza Pomorskiego jest mi szczególnie bliskie.
Ustalono podczas spotkania, że Pan Starosta zorganizuje spotkanie w miesiącu sierpniu br., w którym weźmie udział Marszałek Pan Jarosław Rzepa, inwestor Firma SALUTARIO i inne podmioty zainteresowane inwestycją.
Informuję również, że Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego zaopiniował pozytywnie złożony wniosek Firmy SALUTARIO, niemniej ów wniosek by być wdrożony musi przejść wraz z jeszcze jednym wnioskiem, pozytywną weryfikację Komisji Europejskiej i być zaakceptowany przez KE, a zatem jest to niezależne od czynników wewnętrznych (Mieszkańców Kalisza Pomorskiego, Radnych, czy też Urzędu Marszałkowskiego).
Starosta Drawski Pan Stanisław Kuczyński zadeklarował podczas spotkania z Panem Marszałkiem Rzepą, że Powiat Drawski wszechstronnie będzie pomagał Firmie SALUTARIO, gdy tylko przystąpi do realizacji zadania inwestycyjnego. Dziękuję. Janusz Garbac
Witam, w końcu się coś ruszyło i jakieś konkretne informacje. Bardzo mocno kibicuję tej inwestycji i miejmy nadzieję, że nasze miasteczko zaszczycą kolejni inwestorzy, gdyż jest to nam mieszkańcom bardzo potrzebne, aby rozwiązać narastające problemy z bezrobociem. Pozdrawiam.