Budżet gminy Kalisz Pomorski kurczy się
Od kilku lat dochody gminy Kalisz Pomorski utrzymują się na stałym wysokim poziomie. Jednak w roku bieżącym można mówić o tąpnięciu finansowym. W budżecie tegorocznym zabrakło ponad 3 mln złotych z tzw. podatków poligonowych. Jedna z bogatszych gmin w Polsce musi się zmierzyć z nowym wyzwaniem jakim jest deficyt finansowy i na pewno będą wprowadzone oszczędności.
Nie będzie przesadą jeżeli napiszę, że całe bogactwo budżetowe gminy Kalisz Pomorski związane jest z podatkami z poligonu drawskiego. Dzięki tym podatkom miasto miało w ubiegłych latach budżet dużo wyższy niż inne nawet dużo większe jednostki. Wysoki dochód gminy w połączeniu ze stosunkowo niskim zaludnieniem powodował, że mieliśmy jeden z najwyższych w Polsce dochodów w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Obfite lata finansowe to całe ostatnie 10-lecie.
Poligon drawski, jak podaje Wikipedia, jest największym poligonem w Europie i zajmuje powierzchnię ponad 30 000 ha. Ta sama witryna informuje, że obszar poligonu tworzy część gminy Drawsko Pom. oraz część gminy Kalisz Pom. Informacja o tyle nieprecyzyjna co lekko wprowadzająca w błąd. Otóż znacząco większa część poligonu drawskiego (ponad 70% pow.) leży w gminie Kalisz Pomorski. Z tego powodu Kalisz jest największym beneficjentem podatków z poligonu w powiecie i pewnie też w całym kraju.
Wykres pokazuje sytuację finansową ostatnich 10 lat. W roku 2005 (którego nie ma na wykresie) dochody były rekordowo wysokie, bo gmina otrzymała zwrot podatku za poprzednie 5 lat. Właśnie od 2005 roku datują się wysokie budżety gminy Kalisz Pomorski. Podatek na wykresie uwzględnia wszystkie osoby prawne ale z pewnym prawdopodobieństwem można przyjąć, że 90% tej wartości pochodzi od wojska. Na wykresie uwzględniono wykonania budżetów, ale w 2015 r. figurują dane z planów, bo rok się jeszcze nie skończył. W związku z tym wartości na koniec bieżącego roku będą zapewne inne (niższe).
Z wykresu gołym okiem można odczytać, że ten podatek stanowi prawie połowę dochodów gminy. Po najechaniu kursorem myszy na kolumnę wykresu pojawi się szczegółowa wartość.
Obiegowa nazwa „podatki poligonowe” nie do końca jest zgodna ze stanem faktycznym. Wojsko płaci podatek od nieruchomości od osób prawnych i jest to podatek za TR, czyli tereny różne. Podatek jest płacony przez jednostkę podległą MON – Rejonowy Zarząd Infrastruktury Oddział w Szczecinie. Od kilku lat wojsko pozbywa się gruntów nieprzydatnych poprzez przeklasyfikowanie i przekazanie do zalesienia. Taka sytuacja ma miejsce w roku bieżącym, gdzie wpływ podatku został zmniejszony o ponad 3 miliony zł, a w przyszłym roku zostanie zmniejszony o ponad 4 miliony zł.
Gmina Kalisz Pomorski jest jedną z większych gmin w województwie i połowę jej obszaru zajmuje poligon. Na tej części gminy zostały zlikwidowane duże wsie oraz osady. Z tego powodu zaludnienie gminy ma najniższy wskaźnik w kraju. Ogromny obszar został wyłączony z normalnego użytkowania i gospodarowania. Obowiązuje zakaz wstępu dla ludności. Przez cały rok odbywają się manewry wojsk różnych narodowości i różnych formacji z wykorzystaniem ostrej amunicji. W tym czasie na pozostałej zamieszkanej części gminy w oknach trzęsą się szyby a szklanki na stołach podskakują – również w moim domu. Całonocne strzelania artylerii nie są jakąś rzadkością.
Dlatego wojsko nie robi żadnej łaski, że odprowadza podatek do gminy, na terenie której mocno hałasuje. Formuła naliczania podatku od hektara gruntu terenów różnych zdezaktualizowała się. Przeklasyfikowanie i zalesienie gruntu specjalnie niczego nie zmienia. W dalszym ciągu jest to obszar objęty zakazem wstępu. Ilość manewrów na poligonie raczej się zwiększa. Powstaje trwała infrastruktura w postaci koszar na kilka tysięcy żołnierzy oraz obiekty, które kojarzą się mieszkańcom jako potencjalnie zagrożenie. Zaliczyć można do nich budowane Centrum Szkolenia Wojsk Chemicznych z tajemniczym reaktorem chemicznym. Do tego wątku będę wracał w najbliższym czasie.
Z informacji jakie uzyskałem w UM Kalisz Pomorski wynika, że decyzje dot. postępowania określającego wysokość podatku podejmowane są jednostronnie przez RZI Szczecin. Następuje przeklasyfikowanie gruntu oraz przekazanie do nadleśnictwa. Stronami w postępowaniu jest po jednej stronie RZI Szczecin a po drugiej N-ctwo Drawsko Pom. oraz Starostwo w Drawsku. Gmina Kalisz Pom. jest traktowana przez wojsko jako strona zainteresowana.
Tegoroczny problem budżetowy jest związany również z przepływem informacji pomiędzy Starostwem w Drawsku Pom. a Urzędem Miejskim w Kaliszu Pom. Władze gminy w Kaliszu Pom. twierdzą, że informacja o zmniejszeniu podatku z terenu poligonu spłynęła dopiero w maju br. – w czasie 5 m-ca realizowania wydatków zaplanowanych w budżecie. Starostwo miało wiedzieć o tym już w grudniu ubiegłego roku.
W dniu 10 września radni na nadzwyczajnej sesji będą głosować nad emisją obligacji przez miasto lub inną formą zaciągnięcia kredytu. Wypuszczenie obligacji miejskich jest jakąś formą zdobycia funduszy, które oczywiście trzeba będzie za jakiś czas spłacić. Radni będą również głosować nad przyjęciem planu oszczędności, przygotowanego przez burmistrza i zespół zadaniowy.
Zmniejszenie dochodów gminy to jeden problem finansowy, natomiast drugi to zadłużenie. Na obecną chwilę gmina Kalisz Pomorski jest zadłużona na kwotę 11 milionów zł. Niektórzy twierdzą, że w zależności od przyjętego sposobu liczenia może to być nawet 16 milionów. Pieniądze z obligacji lub kredytu miały by pokryć bieżący deficyt oraz zadłużenie.
Lata tłuste dla Kalisza Pom. powoli się kończą i wygląda, że nadchodzą lata chudsze. Tak jak po każdej hossie w końcu musi przyjść bessa. Kwestią dyskusyjną jest odpowiedź na pytanie – czy zabezpieczyliśmy się w tym lepszym okresie na czasy gorsze? Niestety uważam, że odpowiedź jest przecząca. Żaden inwestor jeszcze się nie pojawił i nie powstał żaden z obiecanych zakładów pracy. Prawdopodobnie większa część ludzi zatrudnionych w interwencji straci pracę i zasili szeregi bezrobotnych. Co by nie mówić o interwencji to ponad 150 rodzin miało dzięki tej pracy jakieś utrzymanie.
Tak naprawdę czarny scenariusz jeszcze się nie spełnił. Nastąpiło zmniejszenie dochodów budżetu o jakieś 10 procent. To nie jest jeszcze żadna katastrofa. Będzie nią dopiero zupełne odcięcie podatków z poligonu. Jednak do tego potrzebna jest całkowita zmiana obowiązujących przepisów. Na razie nic nie wskazuje, że miało by to nastąpić.
Wdrożenie planu oszczędnościowego z pewnością będzie bardzo bolesne i odczuwalne nie tylko przez interwencję. Szkoda, że nie przewidziano wcześniej takiej sytuacji – pomimo wielu sygnałów i ostrzeżeń wysyłanych z różnych kierunków. Z pewnością reformy rozłożone w czasie nie są tak mocno odczuwalne.
Poza tym wszyscy czekają na pierwszego poważnego inwestora. Powstanie fabryki ogniw fotowoltaicznych jest chyba najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem w mieście. Pozyskanie inwestorów i tworzenie nowych miejsc pracy to jedyna szansa na uniezależnienie się mieszkańców od zatrudnienia przy pracach interwencyjnych.
Na koniec uniwersalna porada ekonomiczna, mająca zastosowanie zarówno w zarządzaniu gospodarstwem domowym jak i dużą gminą. Otóż jeżeli brakuje pieniędzy na wydatki od pierwszego do pierwszego – to powinno zarabiać się więcej niż się wydaje lub wydawać mniej niż się zarabia. Tak więc, jeżeli nie ma wystarczających dochodów to konieczne będą oszczędności.
Krzysztof Wiśniewski
Sytuacji w jakiej znalazły się finanse naszej gminy, z pewnością nie możemy zaliczyć do komfortowych. Zaczyna brakować na zaplanowane w tegorocznym budżecie wydatki bieżące, niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania gminy. Nie oznacza to jeszcze jakiejś katastrofy, tym bardziej, że gmin w sytuacji podobnej do naszej przybywa z każdym miesiącem. I pomału przestaje to być wyłącznie problemem samorządów. Wracając do naszych problemów, uważam, że przyczyną zaistniałej sytuacji są bez wątpienia wydatki bieżące, rosnące od kilku lat w naszej gminie w zastraszającym tempie. Nie mogą przecież pochłaniać 100% dochodów gminy. Sytuacja taka prowadzi zawsze do stagnacji, a w dalszej perspektywie do rosnącego zadłużenia. Z kolei nie należy bać się kredytów na potrzeby inwestycyjne. Żeby obficie czerpać ze źródła jakim jest kasa unijna, są one niezbędne, nawet w przypadku tak bogatej gminy jak nasza. Natomiast zaciąganie kredytów, których nawet najmniejsza część konsumowana jest przez wydatki bieżące, jest rzeczą naganną.
Opracowany przez komisję roboczą Rady Miejskiej program oszczędnościowy jest krokiem w dobrą stronę. Osobiście uważam, że na zbyt niską skalę i o wiele za późno. Poza tym, szkoda że odbywa się to w sytuacji, kiedy nie mamy już większego wyboru.
Pomysł kredytu konsolidacyjnego zamiast obligacji uważam również za trafiony. W ogóle nie wiem skąd wziął się pomysł obligacji. Pomysłodawca chyba nie do końca zdawał sobie sprawę ze skutków takiej decyzji. Mogę jedynie domyślać się, że chodziło o indywidualny wskaźnik zadłużenia (IWZ). Nie wiem tylko dlaczego nikt w gminie nie pomyślał, że spłata zobowiązań z tytułu papierów wartościowych ma wpływ na obliczenia wspomnianego IWZ. Wiadomo przecież, że nie może on przekroczyć średniej arytmetycznej z obliczonych dla ostatnich trzech lat relacji jej dochodów bieżących, powiększonych o dochody ze sprzedaży majątku oraz pomniejszonych o wydatki bieżące, do dochodów ogółem budżetu. W przeciwnym razie Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) nie przyjmie tak skonstruowanego projektu uchwał budżetowej. Wiem, że brzmi to zawile, ale proszę mi wierzyć, że wypuszczenie obligacji wiązałoby się z ogromną dyscypliną finansową. Niezbędne przy tym byłoby zwiększenie dochodów ze sprzedaży majątku, drastyczne cięcia wydatków bieżących i ogólny wzrost dochodów ogółem. Biorąc pod uwagę kwotę na którą planowane były obligacje, byłoby to niesłychanie trudne.
W zaistniałej sytuacji nie jest moim zamiarem krytykowanie i przypisywanie winy komukolwiek. To byłoby nie fair. Pragnę jedynie zaapelować o to, aby podczas prac nad przyszłorocznym budżetem zadbać o oszczędne planowanie wydatków bieżących i wzrost dochodów gminy. Pierwsze uważam, że są możliwe na poziomie 90% tegorocznych, a na te drugie, póki co, powinniśmy złożyć się wszyscy. Natomiast w dalszej perspektywie powinny one wynikać ze strategii rozwoju gminy.
Bogusław Magac
Szanowni Państwo, stara prawda stanowi, że do sukcesu wielu potrafi się przyznać i tak ma miejsce w poniższej sprawie. Uprzejmie informuję, iż to Kaliskim Radnym w osobie: Pani Helenie JADACHOWSKIEJ, Pani Zdzisławie REDMANN, Pani Grażynie RULEWICZ, Panu Stanisławowi MACIAK, Panu Władysławowi KASPRZYŃSKIEMU oraz Panu Władysławowi KUNACH – Radnym z Klubu Radnych GŁOS GMINY zawdzięczamy, że nie zostały wzięte obligacje – na których Gmina Kalisz Pomorski straciłaby ok. 4 mln złotych. Poniżej przedstawiam fakty:


W dniu 21 lipca 2015 r. odbyła się nieplanowa XII Sesja Naszej Rady Miejskiej, gdzie na druku Nr 85 został złożony projekt uchwały w sprawie emisji obligacji Gminy Kalisz Pomorski oraz określania zasad ich zbywania, nabywania i wykupu. Złożony projekt po silnych protestach wówczas całego Klubu GŁOS GMINY został wycofany z porządku obrad. Zdaniem ratusza – „aktualnie najkorzystniejszy sposób kredytowania Gminy”, więcej Wirówka z sierpnia w „Nadzwyczajne sprawy – Nadzwyczajna Sesja”: http://www.kultura-kaliszpom.com/wirowka/2015/2015.08%20Wiesci%20z%20ratusza.PDF
W dniu 27 sierpnia 2015 r. odbyła się XIII Sesja Naszej Rady Miejskiej, gdzie dalej na druku Nr 85 miał być procedowany projekt uchwały w sprawie emisji obligacji Gminy Kalisz Pomorski oraz określania zasad ich zbywania, nabywania i wykupu. Sesja została zwołana na godzinę 12.00. Na prośbę Pana Burmistrza, na 20 minut przed Sesją doszło do spotkania przewodniczącego Klubu GŁOS GMINY Pana Władysława KASPRZYŃSKIEGO z Panem Burmistrzem w przedmiocie projektu uchwały w sprawie obligacji. Przewodniczący Rady Pan Zbigniew CHOŁUJ otrzymał przed rozpoczęciem Sesji pisemne stanowisko Klubu GŁOS GMINY, które zostało wcześniej wypracowane przez cały Klub, a pod którym w dniu Sesji odmówiła podpisu Pani Grażyna Kowalska.
Poniżej stanowisko Klubu Radnych Głos Gminy:
Rozmowy Pana KASPRZYŃSKIEGO i Pana Burmistrza przeciągnęły się do około godziny i XIII Sesja Rady Miejskiej rozpoczęła się z półgodzinnym opóźnieniem. W wyniku rozmów obu Panów zdecydowano o zdjęciu z porządku obrad druku Nr 85. W tym miejscu należy zauważyć, że gdyby nie determinacja Klubu Radnych GŁOS GMINY – to uchwała w sprawie obligacji zostałaby uchwalona głosami radnych skupionych wokół Pana Burmistrza. Dziękuję. Janusz Garbacz
Szanowni Państwo, ostatnio w mediach spotkaliśmy bardzo dużo informacji jakoby Kaliski Ratusz był zaskoczony uszczupleniem z tytułu dochodów podatkowych, m.in. Wirówka z września – PRACE NAD PROGRAMEM OSZCZĘDNOSCIOWYM, rzekoma niefrasobliwość Starostwa Powiatowego w Drawsku Pomorskim, więcej: http://www.kultura- kaliszpom.com/wirowka/2015/2015.09%20Wiesci%20z%20ratusza.PDF , Wirówka z lipca – ABSOLUTORIUM JEDNOGŁOŚNIE, nagłą informacją ze Starostwa Powiatowego o zmianie stanu posiadania naszej Gminy, więcej: http://www.kultura-kaliszpom.com/wirowka/2015/2015.07%20Wiesci%20z%20ratusza.PDF oraz http://www.kaliszpom.pl/aktualnosci/pokaz/2944.dhtml .

W komentarzu powyżej zawarte jest stanowisko Klubu Radnych GŁOS GMINY z dnia 26 sierpnia 2015 roku, gdzie wykazano, że pryncypialne stanowisko Starostwa Powiatowego w Drawsku Pomorskim w przedmiocie wpisu zmian do ewidencji gruntów przyczyniło się, że gmina Kalisz Pomorski zyskała ok. 10,5 mln złotych poprzez lata 2012 – 2014. Dowodem w sprawie jest decyzja z dnia 27 lutego 2012 r. o numerze Dl-lpn-611-24/8066/12/JŁ zatwierdzająca Plan Urządzenia Lasów (PUL) dla Nadleśnictwa Drawsko na lata, 2011 – 2020 (która w swych skutkach podatkowych weszła w życie dopiero w 2015 roku,a nie w 2012 roku) – poniżej decyzja:
Co więcej, będąc Radnym Miejskim już w 2013 roku mówiłem, o skutkach nowego PUL dla Gminy Kalisz Pomorski wraz z ówczesnym Przewodniczącym Komisji Budżetowej Panem Bogusławem Magacem (protokoły z Sesji i Komisji Finansowej). Przypominam Kaliskiemu Ratuszowi, że z początkiem br. Doradcą Burmistrza został były Starosta Drawski, który prowadził sprawy ewidencji gruntów w zakresie zmian dla Gminy Kalisz Pomorski za czasów byłego Geodety Powiatowego Pana Dominika Sasa Dołżyckiego i obecnej Geodety Powiatowej Pani Małgorzaty Marcinkiewicz-Skorupa, stąd subtelnie ujmując za dalece niezrozumiałą należy uznać retorykę Kaliskiego Ratusza.
Przypominam, że BUL w Szczecinku (Biuro Urządzania Lasów) pracowało nad ok. 380 ha lasów, a zmiany wprowadziło tylko do 118 ha. Zatem, nie można mieć żadnych złudzeń, że w nowym PUL od 2021 roku pozostałe grunty, tj. ok. 265 ha oznaczone, jako „Tr” – tereny różne zostaną przeklasyfikowane na rzecz lasów oznaczonych, jako „Ls” i to nie będzie strata ok. 3,5 mln zł, a będzie to strata roczna ok. 5-6 mln zł dla Gminy Kalisz Pomorski i może wtedy, ktoś przypomni jak mantrę słowa Przewodniczącego Komisji Budżetowej Pana Bogusława Magaca o nadmiernych, ponad stan wydatkach bieżących już od roku 2013. Za czasów Augusta II Mocnego było znane powiedzenie – za króla Sasa jedz pij a popuszczaj pasa. Czy Kalisz Pomorski ma żyć tylko chwilą? Dziękuję. Janusz Garbacz
Witam po dłuższej przerwie.
Rozpoczął się nowy rok, a wraz z nim nowy budżet.
Takie wpisy na urzędowej stronie Kalisza Pomorskiego jak: ,,Budżet został zrównoważony” z 22.12.2015 r., ,,Radni jednogłośnie za budżetem” z 29.12.2015 r. z pewnością napawają czytelnika optymizmem. Taki przynajmniej miały cel. Z wpisów wynika, że praca nad tegorocznym budżetem była trudna, bo wymagała likwidacji prawie milionowego deficytu.
Cel został osiągnięty. Oszczędności na poziomie wspomnianego deficytu, zostały osiągnięte poprzez zmniejszenie wydatków, zgodnie z autopoprawką burmistrza do projektu budżetu na 2016 rok. Ręce same składają się do oklasków.
Autor zamieszczonych informacji, niewątpliwie znawca inżynierii społecznej, czy jak kto woli socjotechniki, osiągnął zamierzony cel. Napisał tyle, ile mu kazano, albo tyle, ile wynikało z posiadanej na ten temat wiedzy. Z pewnością został zrozumiany tak, jak tego oczekiwał. Zapomniał jednak o tym, że jego opowiadanie może ktoś zechcieć dokończyć.
Właśnie ukazał się w BIP-ie uchwalony budżet na 2016 rok. Pierwszy rzut oka zapowiada ciekawą lekturę. Budżet normalnieje, ale w mojej ocenie, nadal pozostawia wiele do życzenia. Swoimi spostrzeżeniami podzielę się niebawem.
Bogusław Magac
Uchwalony przez Radę Miejską budżet na 2016 rok przewiduje dochody i wydatki na jednakowym poziomie – 36.509.248,00 zł.
Wydatki bieżące zaplanowano w kwocie 32.866.098,00, a majątkowe – 3.643.150,00.
Po stronie wydatków największe koszty generują:
1. Oświata i wychowanie – 10.722.605,00. Dla przypomnienia w budżecie na 2015 rok była to kwota 12.077.345,40,
2. Pomoc społeczna – 6.125.695,00 (2015 r. – na podobnym poziomie),
3. Administracja publiczna – 4.445.344,44 (2015r. – 3.904.298,44), największe oszczędności dotyczą urzędu gminy,
4. Gospodarka komunalna i ochrona środowiska – 3.737.922,00 z wydatkami inwestycyjnymi na poziomie ok. 2 mln zł (2015r. – 5.927.164,00 z wydatkami inwestycyjnymi ok. 3 mln zł). Wynika z tego, że pomijając wydatki inwestycyjne w tym dziale koszty obcięto o 1,2 mln zł.
5. Różne rozliczenia – 2.926.199,00 (2015 r. – na podobnym poziomie),
6. Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego – 2.442.761,00 (2015 r. – 3.260.364,00),
7. Gospodarka mieszkaniowa – 907.300,00 (2015 r. – 2.407.000,00), z dotacją przedmiotową na takie zadania jak np: zimowe odśnieżanie, utrzymanie dworca autobusowego, fundusz remontowy, administracja mieszkań w wysokości 658.000,00 ( 2015 r. – 1.216.900,00).
Gołym okiem widać, jak ogromnych (kilkumilionowych) cięć, dokonano w zaplanowanych na 2016 rok wydatkach, już na etapie projektowania budżetu. Nie chodzi tu o jakieś marne 922 tyś, które w pocie czoła rada i burmistrz zaoszczędzili, debatując nad tym cały miesiąc. Autor zamieszczonych informacji na naszej urzędowej stronie, nie uchwycił specyfiki tego budżetu. Miejsce, w którym postawił akcent, to istny majstersztyk – ,,udało się zrównoważyć dochody z wydatkami”. Pięknie. Zabrakło jedynie czegoś w rodzaju – i wszyscy mieszkańcy naszej gminy mogą już spać spokojnie. Zapomniał, że prawda może mieć różne odcienie.
Swoją dokończę w następnym komentarzu.
Bogusław Magac
Wydatki bieżące w budżecie na 2016 rok osiągnęły poziom 32.866.098,00 zł. Tak niskich nie było już dawno. Są niższe o ok. 4 mln zł od tych z 2013 roku, o ok. 6,2 mln od tych z 2014 r. i o ok. 5,3 mln od zaplanowanych wydatków na 2015 rok. Co to oznacza? Przez trzy ostatnie lata żyliśmy ponad stan, wydając niepotrzebnie 15,5 mln zł.
Uchwalony budżet na 2016 rok jest tego najlepszym dowodem. Szkoda jedynie, że dopiero obecna sytuacja finansowa gminy, zmusiła do skonstruowania tak oszczędnego pod względem wydatków bieżących budżetu. Wcześniej słyszeliśmy ciągle, że się nie da, że to niemożliwe. To wystarczało, aby przekonać większość radnych. Nie trafiała żadna argumentacja. Wydatki bieżące w budżecie na 2016 rok zaplanowane zostały na poziomie 86% w stosunku do zaplanowanych w 2015 roku. Chyba zbyt optymistycznie. W jednym ze swoich wcześniejszych komentarzy sugerowałem 90%. Nauki oszczędzania należy uczyć się stopniowo. Siła przyzwyczajeń jest potężna. Dlatego uważam, że niesłychanie trudno będzie zamknąć 2016 rok z wydatkami bieżącymi na zaplanowanym poziomie. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest to niemożliwe. Wręcz przeciwnie, śmiem twierdzić, że w dalszym ciągu pozostają w tym zakresie pewne rezerwy. W następnym komentarzu przedstawię, jak mocno tegoroczny budżet tnie koszty bieżące, na wybranym przykładzie.
Bogusław Magac
Trochę wahałem się nad wyborem konkretnego działu. Ostatecznie zdecydowałem, że będzie to: Gospodarka komunalna i ochrona środowiska, a na dokładkę Gospodarka mieszkaniowa. Dlaczego taki mały miszmasz? Dlatego, że oba te działy obsługuje Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Cięcia wydatków bieżących w tych działach są ogromne.
W Gospodarce komunalnej i ochronie środowiska dotyczą takich rozdziałów jak:
1. Oczyszczanie miasta i wsi z planowanymi kosztami bieżącymi na poziomie 30 000 zł;
w 2015 roku plan przewidywał 75 000 zł.
2. Utrzymanie zieleni w naszej gminie – 110 000 zł; w 2015 była to kwota 216 000 zł.
3. Oświetlenie ulic, placów i dróg – 510 000 zł; w 2015 – 595 000 zł.
4. Wpływy i wydatki związane z gromadzeniem środków z opłat i kar za korzystanie ze środowiska – 51 000 zł; w 2015 – 250 691,45 zł.
5. Pozostała działalność z grupą interwencyjną – 999 922 zł; w 2015 – 1 902 373,00 zł.
Wielkości te będą oczywiście ulegały zmianie. Te z 2015 już zweryfikował,
a te z 2016 zweryfikuje czas. Dlatego szczególną uwagę pragnę zwrócić jedynie na sposób w jaki planuje się, a właściwie planowało koszty w naszej gminie.
W Gospodarce mieszkaniowej pragnę z kolei skupić uwagę wszystkich na dotacji przedmiotowej z naszego budżetu na takie zadania jak:
1. Transport i zimowe utrzymanie dróg – 141 000 zł,
2. Kanalizacja deszczowa – 50 000 zł,
3. Dworzec autobusowy – 95 000 zł,
4. Fundusz remontowy – 180 000 zł,
5. Cmentarze – 31 000 zł;
6. Administracja mieszkań – 150 000 zł;
7. Składowisko odpadów – 11 000 zł.
Łącznie daje to kwotę 658 000 zł. W 2015 roku była to kwota 1 216 900 zł.
Wszystkie wydatki bieżące w Gospodarce mieszkaniowej zaplanowano na 2016 rok w kwocie 740 300 zł, a w budżecie na 2015 r. – 1 401 400 zł.
Momentami wydaje mi się, że porównuję budżety dwóch bardzo różnych gmin.
To jeszcze nie koniec. Ale o tym w następnym komentarzu.
Bogusław Magac
Przepraszam, ale zapomniałem o jeszcze jednym wpisie na urzędowej stronie Kalisza Pomorskiego, a mianowicie: ,,Burmistrz i radni dają przykład” z 15 grudnia ur.
Wynika z niego, że trudnego zadania, jakim było zredukowanie deficytu z 922 tyś do zera, dokonano m.in. poprzez zmniejszenie diet radnych, oraz wynagrodzenia burmistrza.
W związku z powyższym informuję, że uchwałą nr XVIII/108/15 Rady Miejskiej z 29 grudnia 2015 roku, zmieniono wysokość diety należnej radnym. W wyniku podjętej uchwały, radni stracili po 100 zł i w obecnej chwili ich diety wynoszą:
– Przewodniczący Rady Miejskiej – 1224 zł,
– Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej – 1000 zł,
– Przewodniczący stałych komisji – 1000 zł,
– Pozostali radni – 800 zł.
Korzystając z okazji informuję, że uchwała została podjęta z błędem w § 6, gdzie winno być: Traci moc uchwała Nr III/14/14 z 30.12.2014 roku, a nie jak to zostało błędnie zapisane z 19.12.2013r.
Natomiast Pan Burmistrz, uchwałą Nr XVIII/107/15 Rady Miejskiej z 29.12.2015 roku, stracił 250 zł. I po tej zmianie, jego miesięczne wynagrodzenie wynosi 10 468 zł.
Brawo. Czy to dużo, czy to mało, niech każdy oceni sam. Osobiście – doceniam.
Pora kończyć. Przyszedł czas na podsumowanie. Ale to już w następnym komentarzu.
Bogusław Magac
Budżet został uchwalony. Stał się faktem. Teraz nie pozostaje nic innego, jak stawić mu czoła. Będzie trudno. Nikt co do tego, nie powinien mieć wątpliwości. Będzie wymagał bardzo dużej dyscypliny finansowej. Niestety, z tym w naszej gminie – jak tylko pamiętam – nigdy nie było najlepiej. I tego obawiam się najbardziej.
Tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Budżet normalnieje z konieczności. Szkoda, że dopiero wtedy, kiedy zmusza nas do tego życie, a nie nasza mądrość, wiedza i dobrze pojęty interes społeczny. Po szczegółowym zapoznaniu się z budżetem na 2016 rok, nie widzę najmniejszych przeszkód dla jego pełnej realizacji. Jak będzie? Nie wiem.
Czas płynie szybko, wkrótce przekonamy się. Najwięcej moich wątpliwości w dalszym ciągu budzą wydatki bieżące. Jeżeli w pełni uda się zrealizować nałożony w tym zakresie reżim, powinno być dobrze. Wszystko zależy od radnych i ich determinacji. Tak oszczędnie zaplanowanych wydatków należy teraz jedynie dopilnować. Wszystkich sytuacji nie da się przewidzieć, dlatego zmiany w budżecie są rzeczą naturalną. Chodzi jedynie o to, aby nie pozwolić na nieuzasadniony wzrost wydatków bieżących. Wszystkie proponowane zmiany uchwały budżetowej, prowadzące do zwiększenia po stronie wydatków, zawsze należy poddawać wnikliwej analizie. Łatwiej jest doradzać z boku, zdecydowanie trudniej realizować. To prawda. Wiem o tym, doświadczyłem tego na własnej skórze.
Biorąc pod uwagę to wszystko, co napisałem w ostatnich komentarzach na temat tegorocznego budżetu, oraz to w jakim kierunku zaczął ewoluować, oceniam go bardzo dobrze. Gratuluję. Budżet niesłychanie ambitny. Gdyby to się udało… Będę trzymał kciuki, a radnym życzę, aby na finiszu tego roku, budżet zamknął się takim samym deficytem jak na starcie. Żeby wszystko było jasne, możliwości nadal pozostają.
Szkoda, że musiało stać się tak źle, żeby mogło być lepiej.
To tyle na temat tegorocznego budżetu. Już wkrótce, zechcę pokłonić się nad pewną tajemnicą, związaną z ponad 13-milionowym kredytem zaciągniętym przez naszą Gminę. Nie ukrywam, że wolałbym, aby taką informację zamieścił na oficjalnej stronie Kalisza Pomorskiego – w tym miejscu mam problem z użyciem sformułowania – rzecznik prasowy burmistrza, a może specjalista od komunikacji społecznej. Nawiasem mówiąc, to należy koniecznie doprecyzować.
Bogusław Magac
Rada Miejska w Kaliszu Pomorskim podjęła 10 września ur. uchwałę nr XIV/65/15,
w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego na kwotę 13,2 mln zł. Z uchwały wynika, że kredyt (konsolidacyjny) ma pokryć deficyt budżetowy i zobowiązania wynikające z tytułu wcześniejszych kredytów. Spłata zaciągniętego kredytu nastąpi w latach 2018-2025. Zostanie sfinansowana z dochodów własnych gminy. Pierwszy rok spłaty kredytu przypadnie na ostatni rok obecnej kadencji i przeciągnie się na dwie kolejne. Z uzasadnienia podjętej uchwały wynika, że konsolidacja zadłużenia ma ratować finanse gminy i umożliwić uchwalenie budżetu, zgodnie z przepisami ustawy o finansach publicznych. Pan Burmistrz podczas Sesji RM – 26 listopada 2015 roku, poinformował (cytat z protokołu Sesji), że: ,,Umowa kredytu na sfinansowanie w 2015 roku planowanego deficytu budżetu gminy Kalisz Pomorski w wysokości 13.200.000,00 zł została podpisana. Jest to jeden z najniższych kosztów uzyskania i obsługi kredytu w zachodniopomorskim w ostatnich latach. Bank Śląski ING S.A. podszedł do sprawy w ten sposób, że specjalnie obniżono marżę dla gminy Kalisz Pomorski, stąd mamy oszczędności 1 mln zł mniej do zapłacenia”.
Niestety, nie znam szczegółów podpisanej umowy. Nie wiem, jaki jest jej całkowity koszt.
Z pewnością nie mały. Warunki na jakich banki udzielają tego rodzaju kredyty są powszechnie znane. Tak czy owak, sprowadza się to wszystko do sytuacji niełatwej. Owszem, daleko nam jeszcze do Ostrowic, ale niestety, jesteśmy na dobrym kursie.
Wydatki gminy zostały wyżyłowane. Wystawiono je na ciężką próbę. Na znaczący wzrost dochodów gminy raczej się nie zanosi. Pojawia się zasadnicze pytanie: co dalej?
Przez wiele lat byliśmy w uprzywilejowanej sytuacji, ale to zaczyna się kończyć. Potrzebne są zmiany. Tą, od której należałoby zacząć, jest przywrócenie porządku w zakresie władzy ustawodawczej i wykonawczej. To poważne wyzwanie dla obecnej Rady Miejskiej.
Z ustawy o samorządzie gminnym wynika, że rada jest organem stanowiącym i kontrolnym w gminie. Drogą podejmowanych uchwał decyduje o wszystkim. Zaś burmistrz jest organem wykonawczym. Jego obowiązkiem jest realizacja podjętych przez radę uchwał. Mówiąc prościej: rada każe, burmistrz musi. Jak jest w Kaliszu? Tak jak w większości polskich gmin. O wszystkim decyduje burmistrz. Tylko dlatego, że ma za sobą większość rady. Budowane latami zależności, ubezwłasnowolniły już nie jedną radę. Wielu nie dba o interes społeczny. Główną uwagę skupiają na tym, aby nie wypaść z drużyny. Niestety, Kalisza w obecnej sytuacji na taki stereotyp nie stać. Dlatego proszę, nie pozwólcie Burmistrzowi zmieniać uchwały budżetowej w zakresie wydatków bieżących, nie róbcie żadnych wyjątków. Już pierwszy wasz protest w tym zakresie, zmusi Burmistrza do racjonalnego zarządzania finansami publicznymi, a gminę uchroni przed nadmiernymi wydatkami. Parafrazując słowa Szekspira: niech w tej metodzie, będzie odrobina waszego szaleństwa.
Bogusław Magac
Życie potrafi płatać przeróżne figle. Jak głosi stare porzekadło: raz na wozie, raz pod wozem. Dzisiaj nieszczęście dopadło ciebie, jutro, tą osobą mogę być ja. Trzeba o ty pamiętać, szczególnie w sytuacji, kiedy to inni potrzebują naszej pomocy. Czy zawsze mogą na nią liczyć? Najczęściej tak, ale nie zawsze. Nie zawsze wystarczają nasze dobre chęci. Rozmiar czyjejś tragedii, często przerasta nasze możliwości. Potrzebne są w takiej sytuacji zaplanowane na ten cel środki. Wiem, że każdego roku taka pomoc, finansowana jest ze środków budżetowych naszej gminy. Nie wszystkim udaje się pomóc. Ale tam, gdzie jest to możliwe, taka pomoc płynie. To cieszy. Mieszkańców napawa optymizmem. Pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Czy jest to, aby prawda? Tak, twierdzę to z z ogromną satysfakcją. Wiem, że w sytuacjach ,,podbramkowych”, Pan Burmistrz staje na wysokości zadania. Ponoć, prawdziwego przyjaciela poznajemy w biedzie. Takim przyjacielem okazał się nasz Burmistrz. Przekonałem się o tym jesienią ub.r., kiedy jednego z mieszkańców naszej gminy spotkało ogromne nieszczęście. Wiejące wiatry i ulewny deszcz, zniszczyły na jego budynku mieszkalnym dach. Do tego stopnie, że zawalił się strop nad częścią mieszkalną. Budynek nie nadawał się do dalszego zamieszkania. Ze względu na zapowiadaną nową falę opadów i zbliżającą się zimę, potrzebna była natychmiastowa pomoc. Budynek nie był ubezpieczony. Poszkodowany nie dysponował odpowiednimi środkami finansowymi. Pan Burmistrz sprawą zajął się błyskawicznie. Poszkodowanemu naprawiono dach i inne zniszczenia. Bez wykonanego remontu, budynek nie nadawał się do zamieszkania, szczególnie w perspektywie zbliżającej się zimy.
Finanse gminy, planowany budżet, są niesłychanie ważne. Moim zdaniem, są najważniejsze. W tej kwestii mam wyrobione zdanie. Jest inne od tego, które prezentuje Burmistrz. Nie oznacza to wcale, że go nie szanuję. Wręcz przeciwnie. Został wybrany w demokratycznych wyborach i ma prawo korzystać z tego w pełni.
Pieniądze to jednak nie wszystko. Ci, którym Pan Burmistrz pomógł, mają prawo tak sądzić. To normalne. Sam jestem, za okazaną (wspomnianemu mieszkańcowi naszej gminy) pomoc, ogromnie wdzięczny, oraz pełen szacunku i uznania.
Dziękuję.
Bogusław Magac
Szanowni Państwo, jestem pełen uznania Panu Bogusławowi Magac za tak wnikliwą analizę budżetu Naszej Gminy. Patrząc na obecne działania Ratusza obawiam się, że komentarz oraz wnioski wysnute przez Przewodniczącego Pana B. Magaca już poszły w zapomnienie i jest to bardzo przykre. Dziękuję. Janusz Garbacz
Szanowni Państwo, niespełna dwa lata wstecz jednym z podstawowych newsów medialnych był temat Amber Gold i innych parabanków oraz osób bezprawnie egzekwujących długi, gdzie w temacie odsetek i prowizji w wysokości ok. 20% mówiono i pisano, że są to wielkości: drakońskie, lichwiarskie, łupieżcze. W uzasadnieniu do uchwały Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim z dnia 28.01.2016 r. w sprawie zmiany uchwały budżetowej na rok 2016 – druk Nr 155, czytamy: „Dział 750 rozdział 75023 Zwiększa się wydatki budżetu gminy o kwotę 428.740,00 zł, wynagrodzenie za świadczenie usług zastępstwa procesowego i prawnego 30% uzyskanej faktycznie nadpłaty w podatku VAT za lata 2010 i 2011”. Gdy Pan Burmistrz tłumaczył umowę Radnym Miejskim, powołał się na zapis, iż wynagrodzenie z tego tytułu nie może być większe niż 900 tysięcy złotych. Niejednokrotnie, będąc w sklepie widzimy cenę 99,99 zł, a nie sto złotych (niby jeden grosz, ale jak to brzmi). Innymi słowy w umowie na dochodzenie VAT-u można byłoby zapisać milion złotych, a nie 900.000,00 zł. Informuję, że windykowane pieniądze nie są od upadłego podmiotu tylko od Skarbu Państwa – Urzędu Skarbowego. Szukamy pieniędzy na stypendia, ferie, obsługę sołectw, itd., a gdzie je trwonimy, gdzie jest kamuflaż? Co będzie gdy po wprowadzeniu w 2021 roku nowego Planu Urządzania Lasów, rocznie – Gmina Kalisz Pomorski będzie miała mniejsze wpływy o ok. 5 milionów złotych? Dziękuję. Janusz Garbacz