Radarowe rozgrywki czyli ile fotoradarów jest na DK10
W sierpniu otrzymałem odpowiedź w sprawie przywrócenia fotoradaru w Cybowie. Pismo przyszło z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie. Niestety GITD informuje, że zakończone zostały prace nad systemem radarowym i nie posiada możliwości dla nowych lokalizacji. Kilka miesięcy wcześniej mieszkańcy wsi Cybowo rozpoczęli protest w sprawie przywrócenia fotoradaru stacjonarnego, który skutecznie dyscyplinował kierowców w poprzednich latach.
Tak się złożyło, że w ostatnim czasie zaliczyłem swoim prywatnym autem kilka kursów zarówno do Szczecina jak i Bydgoszczy. Postanowiłem policzyć istniejące aktywne fotoradary na Drodze Krajowej nr 10. Co się okazało? Otóż na odcinku zachodniopomorskim (ok. 137 km) – od granicy miasta Szczecina do granicy z województwem wielkopolskim – funkcjonują tylko 3 fotoradary: w Słutowie, Jabłonowie i Witankowie. Natomiast na dużo krótszym odcinku wielkopolskim (ok. 54 km) – od granicy z zachodniopomorskim do granicy z kujawsko-pomorskim aktywnych jest aż 6 fotoradarów.
Z przeliczenia wynika, że na zachodniopomorskim odcinku DK10 radary są rozlokowane statystycznie co 46 km natomiast w wielkopolskim odcinku co 9 km! A odcinek kujawsko-pomorski jest biedny podobnie jak nasz – na odcinku 37 km (do obwodnicy Bydgoszczy) działa tylko 1 fotoradar.
Sytuacja jest kompletnie niezrozumiała. Ta sama droga z podobnym natężeniem ruchu. Nasuwa się wniosek, że ITD na poziomie krajowym nie ma żadnej całościowej koncepcji wykorzystania fotoradarów a oddziały regionalne podchodzą do tematu bardzo subiektywnie.
Odpowiedź udzielona przez GITD w żaden sposób nie satysfakcjonuje mieszkańców, którzy czują się zagrożeni. Dlatego podejmowane będą dalsze działania protestacyjne z blokowaniem ruchu na DK10 włącznie.
Bardzo ciekawa informacja dotarła z gminy Mirosławiec. Tamtejsi radni wraz z burmistrzem podjęli działania w kierunku przywrócenia fotoradaru na łuku drogi DK10 w Piecniku. Inicjatywa ma na celu poprawę bezpieczeństwa kierowców na tym odcinku drogi. Przypominam, że jest to teren niezabudowany i auta nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców wsi. Tym bardziej wydaje się być cenna podjęta akcja przez samorządowców z Mirosławca. W ostatnich miesiącach także kierowcy z gminy Kalisz Pomorski uczestniczyli w bardzo poważnych wypadkach dokładnie w tym miejscu.
Działania zmierzające do przywrócenia fotoradaru w Cybowie to kwestia bezpieczeństwa także dla kierowców ale przede wszystkim dla prawie setki mieszkańców tej wsi. Póki co nikt z kaliskich samorządowców nie przyłożył swojej ręki do tej akcji. I doświadczenie nauczyło mnie, że raczej nie powinienem spodziewać się jakiejś spontanicznej pomocy – ale raczej czegoś odwrotnego. Konsekwencją ostatniego wywiadu udzielanego przeze mnie dla TVP Szczecin przed radarem w Cybowie były nieprzyjemności na niwie zawodowej.
Otóż burmistrz naszego miasta pan Michał Hypki skarżył do mojego pracodawcy, m.in. że w godzinach pracy udzielam takich wywiadów. Czy chodziło o sprawę fotoradaru? Przypuszczam, że nie – raczej o całokształt mojej działalności a fotoradar był tylko pretekstem. Wywieranie odgórnych nacisków na oponentów staje się jakąś normą dla naszego burmistrza. W ostatnim gorącym czasie więcej osób doświadczyło podobnych działań z jego strony.
Dlatego nie oczekuję jakiegoś odpowiedzialnego działania (jak w Mirosławcu) ze strony włodarzy naszego miasta. Mamy w Kaliszu chyba inne priorytety. Wirtualne zagrożenia urzędowych komputerów mają tutaj pierwszeństwo nad realnymi zagrożeniami mieszkańców.
W przypadku poruszania tak drażliwego tematu jak fotoradary zawsze odzywają się głosy zagorzałych przeciwników tych urządzeń. W takich sytuacjach zapraszam rozmówców do takich miejsc jak Cybowo. Zdania są podzielone bo kierowcy nie darzą sympatią radarów natomiast dla ludzi mieszkających przy ruchliwych drogach pełnią pożyteczną funkcję.
Wszystkich czytelników bloga zachęcam do wypełnienia ankiety dotyczącej fotoradarów (poniżej) oraz do zapoznania z wynikami głosowania.
Krzysztof Wiśniewski
[poll id=”2″]
Szanowni Państwo, starzy myśliwi mawiają, by uważać podczas polowania. Otóż, zdarza się, że to myśliwy staje się zwierzyną. Dziękuję. Janusz Garbacz
Jest faktem, że państwo polskie przy użyciu fotoradarów polowało na niesfornych kierowców. Jeżeli obecnie takich wniosków jak z Cybowa spływa więcej do ITD (a przykład Mirosławca pokazuje, że tak) to instytucja ta faktycznie może się znaleźć na celowniku zarówno społeczeństwa jak i mediów.
Dla mnie kierowca-pirat drogowy jest jak niebezpieczny zwierz w lesie i odstrzał takiego delikwenta fotoradarem jest chyba jedynym skutecznym sposobem okiełznania.